Korespondencja z Waszyngtonu
Polityczna kariera czarnoskórego biznesmena Hermana Caina, który w ostatnich tygodniach niespodziewanie wyrósł na faworyta wyścigu o republikańską nominację na kandydata na prezydenta, zawisła na włosku.
Wpływowy portal Politico podał informację, że były szef Krajowego Stowarzyszenia Restauratorów w latach 90. został oskarżony o molestowanie przez dwie kobiety, z którymi wówczas pracował. Miały skarżyć się na nieprzyzwoite gesty oraz komentarze o seksualnym podtekście. Sprawę miały zakończyć ugody i pięciocyfrowe rekompensaty.
– To całkowicie bezpodstawne, fałszywe zarzuty. Nigdy nikogo nie molestowałem – oświadczył 65-letni polityk.
– Nie mamy pojęcia o przyczynach tego polowania na czarownice – przekonywał reporterów w waszyngtońskim National Press Club. Przyznał, że został fałszywie oskarżony, ale wewnętrzne śledztwo miało pokazać, że zarzuty były bezzasadne. Podkreślił jednak, że nie pamięta zawarcia żadnej ugody.