Jacek Przybylski z Waszyngtonu
Kongres już w 1956 roku zdecydował, że jedynym narodowym mottem Stanów Zjednoczonych jest zwrot „In God We Trust" („W Bogu pokładamy ufność").
Widnieje ono nie tylko na banknotach i monetach (na których jest wybijane od wojny secesyjnej). Znajduje się też tuż nad amerykańską flagą za plecami przewodniczącego w Izbie Reprezentantów oraz w wielu lokalnych urzędach czy radach miast. W 2009 roku zostało wyryte w prowadzącym do Kongresu nowoczesnym centrum turystycznym odwiedzanym codziennie przez tysiące gości z całej Ameryki i ze świata.
Republikanin Randy Forbes – autor przyjętej we wtorek rezolucji, której celem było oficjalne potwierdzenie słów narodowego motta – przekonywał w Izbie Reprezentantów, że politycy powinni się przeciwstawić „staraniom na rzecz usunięcia Boga z domeny publicznej przez niewybieralnych biurokratów". Zwracał uwagę, że w ostatnich latach niektórzy urzędnicy błędnie stwierdzali, że USA mają inne narodowe motto. – Słyszeliśmy, jak ten błąd popełnił prezydent – zauważył Forbes. Barack Obama w listopadzie zeszłego roku podczas oficjalnego przemówienia w Indonezji rzeczywiście stwierdził, że narodową dewizą Ameryki jest zwrot „E Pluribus Unum" (jedno uczynione z wielu).
– Gdy nasz naród stawia czoło tym trudnym czasom, stosownym zachowaniem członków Kongresu i naszego narodu jest – tak jak czynili to nasi poprzednicy – stanowcze zadeklarowanie naszego zaufania do Boga – oznajmił Forbes.