Słabszy wynik partii Putina?

Mimo nacisków i fałszerstw putinowska Jedna Rosja zdobyła mniej głosów niż w wyborach w 2007 roku

Aktualizacja: 05.12.2011 02:45 Publikacja: 04.12.2011 20:07

Słabszy wynik partii Putina?

Foto: ROL

Piotr SkwieciŃski z Moskwy

Kiedy zamykaliśmy to wydanie „Rz", po przeliczeniu 2/3 głosów Jedna Rosja miała nieco ponad 50 proc. poparcia. To sporo mniej niż 64 proc. głosów zdobyte w wyborach pięć lat temu. Wszystkie pozostałe partie obecne w Dumie zwiększyły poparcie. Komuniści Giennadija Ziuganowa uzyskali ponad 19 procent, socjalizująca Sprawiedliwa Rosja (która jeszcze niedawno miała nie wejść do parlamentu) prawie 13 procent, nacjonaliści Władimira Żyrinowskiego – prawie 12 proc. 7-procentowej bariery nie przełamało demokratyczne Jabłoko.

– Ten wynik oznacza, że tak naprawdę na Jedną Rosję głosowało zapewne trochę ponad 40 procent wyborców – mówi „Rz" politolog Iwan Preobrażenski. – Po raz pierwszy od kilkunastu lat widoczna była fala głosowania protestacyjnego. Efekt byłby jeszcze większy, gdyby nie to, że spora część nastawionych antyrządowo została w domach, wątpiąc w sens głosowania.

Na gorącym uczynku

To efekt bezprecedensowej mobilizacji rosyjskiej opozycji, która zaowocowała rekordową liczbą społecznych obserwatorów śledzących pracę komisji wyborczych i alarmujących o nadużyciach. Pozwoliło to częściowo zniwelować zorganizowaną przez władze kampanię nacisków i machinacji, których skala, według szefowej pozarządowej organizacji Gołos Lilii Szybanowej, była większa niż we wszystkich poprzednich wyborach.

W nocy z soboty na niedzielę hakerzy zaatakowali i praktycznie zablokowali internetowe strony Gołosa. To największa niezależna organizacja śledząca przypadki łamania wyborczego prawa i wysyłająca do komisji najwięcej obserwatorów.

Gołos był w ostatnich dniach ostro atakowany przez rządowe media jako organizacja korzystająca z zachodniej pomocy.

W wyniku ataku hakerów padły też strony największego opozycyjnego medium elektronicznego – Radia Echo Moskwy, gazety „Kommiersant" (tę udało się uruchomić w połowie dnia), Radia Russkaja Służba Nowostiej, petersburskiego portalu zaks.ru i tygodnika „New Times".

– Te wybory przypominają walki frontowe – oznajmił deputowany do Dumy z opozycyjnej Sprawiedliwej Rosji Gienadij Gudkow.

Z całego kraju dochodziły informacje o machinacjach.

– Wszystkie fałszerstwa dokonują się bezpośrednio w obwodowych komisjach – mówi „Rz" szefowa Gołosa Lilia Szybanowa. – Moskwa nie musiała brudzić sobie rąk.

Najwięcej było doniesień o masowym przywożeniu do lokali wyborczych ludzi głosujących na podstawie zaświadczeń uprawniających do oddania głosu poza miejscem zamieszkania. Przed wyborami opozycja i organizacje pozarządowe ostrzegały, że powszechne jest wymuszanie, zwłaszcza na pracownikach budżetówki, pobierania takich zaświadczeń. Przekazane w ręce działaczy rządzącej partii Jedna Rosja miały posłużyć do wielokrotnego oddawania głosu przez tzw. naszystów – członków prokremlowskiej młodzieżówki Nasi, oraz przez przekupione osoby.

Obserwatorom kilkakrotnie udało się złapać na gorącym uczynku członków komisji wrzucających do urny pliki kart z głosami na Jedną Rosję. W moskiewskiej komisji nr 2501 opozycyjny aktywista nagrał kamerą wideo przewodniczącego komisji wypełniającego po kryjomu plik kart wyborczych.

Początek końca reżimu

W Moskwie w porównaniu z resztą kraju skala nadużyć i tak była najmniejsza. W Samarze, Tule, Nowosybirsku i Czelabińsku wielu obserwatorów nie dopuszczono w ogóle do pracy. A przewodniczący moskiewskiej komisji nr 2199 powiedział obserwatorowi: – Jesteście prowokacyjną organizacją i nie będę z wami pracował. Ja tu jestem gospodarzem!

Obserwatorzy w większości nie dali się jednak wyprzeć z lokali wyborczych. Dzięki temu wybory przyniosły rezultaty, które wprowadziły rosyjską niesystemową opozycję w nastrój dobrze oddany przez lidera niezarejestrowanej partii Parnas Michaiła Kasjanowa: „5 grudnia zaczyna się praktycznie koniec reżimu!".

– Utrata przez Jedną Rosję większości konstytucyjnej sama w sobie nie jest tak ważna, Duma uchwaliła już większość wymagających takiej większości ustaw potrzebnych partii Putina – uważa Iwan Preobrażenski. Jej zdaniem ważniejszy jest efekt psychologiczny.

– Jedna Rosja poniosła porażkę. I będzie słabnąć dalej, ale skala tej porażki jest za mała, by był to efekt kuli śniegowej. Nawet jeśli jej poparcie stopnieje poniżej 40 procent, to reżim może dalej długo rządzić. Ostateczny cios zadać mu może wyłącznie spadek cen ropy i gazu, od których uzależniona jest nasza gospodarka – tłumaczy.

Rehabilitacja ofiar Katynia znów niemożliwa?


Wbrew wielokrotnym zapowiedziom rehabilitacji ofiar Katynia szef archiwów FSB płk Wasilij Christoforow twierdzi, że jest to niemożliwe. W wypowiedzi dla agencji Interfax przypomniał interpretację obowiązującego w Rosji prawa, której dotąd trzymały się władze. Mówi ona, że rehabilitacja nie jest możliwa, można jej bowiem dokonać wyłącznie w przypadku osób straconych na mocy indywidualnych wyroków. A w sprawach Polaków indywidualne wyroki się nie zachowały. Christoforow podkreślił, że „polityczna rehabilitacja" została dokonana już dawno, Duma zaś przyjęła w sprawie Katynia specjalną uchwałę, stwierdzającą m.in., że Polaków zabiło NKWD na rozkaz Stalina, i tego faktu nikt nie kwestionuje. Nie odniósł się ani słowem do tego, że w październiku szef MSZ Siergiej Ławrow mówił o chęci dokonania rehabilitacji i sugerował, iż nastąpi to niebawem. Przewodniczący działającej przy prezydencie Rosji Komisji ds. Rehabilitacji Ofiar Represji Politycznych Michaił Mitiukow informował zaś, że propozycja rozwiązania tego problemu została już przygotowana przez ekspertów. Trzy tygodnie temu „dobrze poinformowane źródło" przekazało agencji Interfax, że „decyzja polityczna" o przeprowadzeniu rehabilitacji już zapadła, a eksperci kończą opracowywanie propozycji zmian w rosyjskim prawie. Rosja opiera się żądaniom rehabilitowania ofiar Katynia, kierując się m.in. obawą, że indywidualne orzeczenia będą stanowić podstawę do występowania o odszkodowanie. —Piotr Skwieciński z Moskwy

Piotr SkwieciŃski z Moskwy

Kiedy zamykaliśmy to wydanie „Rz", po przeliczeniu 2/3 głosów Jedna Rosja miała nieco ponad 50 proc. poparcia. To sporo mniej niż 64 proc. głosów zdobyte w wyborach pięć lat temu. Wszystkie pozostałe partie obecne w Dumie zwiększyły poparcie. Komuniści Giennadija Ziuganowa uzyskali ponad 19 procent, socjalizująca Sprawiedliwa Rosja (która jeszcze niedawno miała nie wejść do parlamentu) prawie 13 procent, nacjonaliści Władimira Żyrinowskiego – prawie 12 proc. 7-procentowej bariery nie przełamało demokratyczne Jabłoko.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019