Czy reżim zmieni kurs

Śmierć przywódcy Korei Północnej wywołała w całym regionie obawy. Co teraz zrobi nieobliczalny reżim?

Aktualizacja: 20.12.2011 02:21 Publikacja: 19.12.2011 20:54

Czy reżim zmieni kurs

Foto: AFP

W poniedziałek zrobiło się nerwowo, kiedy północnokoreańska armia odpaliła rakietę krótkiego zasięgu. Wielu ekspertów obawiało się, że po śmierci Kim Dzong Ila w kraju dojdzie do walki na szczytach władzy. A wtedy reżim, który przeprowadził już dwie próby atomowe, może zachować się w sposób nieobliczalny. Władze Korei Południowej wezwały obywateli do zachowania spokoju. Zwołały też nadzwyczajne posiedzenie gabinetu i postawiły armię w stan podwyższonej gotowości.

– Seul od wielu lat ma gotowe scenariusze na wypadek śmierci Kim Dzong Ila. Jeden z nich zakłada, że Korea Południowa będzie interweniować na Północy, gdyby proces przekazywania władzy był chaotyczny, gdyby doszło do poważnych krwawo tłumionych zamieszek i gdyby władze w Pjongjangu utraciły kontrolę nad arsenałem jądrowym. Tego boją się również Amerykanie, którzy mówią, że lepszy jest Kim z dziesięcioma głowicami niż dziesięciu watażków, z których każdy ma jedną – mówi „Rz" Andrzej Bober, ekspert ds. Korei z Uniwersytetu Łódzkiego.

Byle nie chaos

Śmierć Kim Dzong Ila jest przyjmowana w regionie z mieszaniną nadziei, że nowy reżim załagodzi kurs, i lęku, że kraj pogrąży się w chaosie. Korea Południowa ma największe powody do obaw. Po wojnie na Półwyspie Koreańskim w latach 50. oba państwa do dziś nie podpisały porozumienia pokojowego. Ostatnio wzajemne stosunki są wyjątkowo napięte. W marcu zeszłego roku torpeda wystrzelona prawdopodobnie przez wojska Północy zatopiła południowokoreański okręt z 46 marynarzami na pokładzie. W listopadzie Północ ostrzelała  wyspę Jonpjong, zabijając cztery osoby.

– Północnokoreański reżim musi się teraz skoncentrować na umacnianiu władzy. W krótkim terminie zaostrzy propagandę i będzie reagował nerwowo, obawiając się, że przeciwnicy mogą spróbować wykorzystać jego słabość. Szans na zmiany nie widzę też w dalszej perspektywie – mówi „Rz" prof. Hazel Smith, ekspert ds. bezpieczeństwa z Cranfield University.

Zdaniem rozmówców „Rz"  nowe otwarcie w relacjach z Koreą Północną utrudnia  brak wspólnej strategii demokratycznych graczy w regionie, zajętych wewnętrzną polityką. W Japonii co chwilę zmieniają się rządy, a USA i Koreę Południową czekają w przyszłym roku wybory prezydenckie.

Przetrwaniem reżimu zainteresowane są za to Chiny, dla których Korea Północna to bufor chroniący je przed wpływami USA w regionie. Sen z powiek władzom w Pekinie spędza też wizja milionów uchodźców.

Dlatego chińscy przywódcy od dawna zachęcali Kim Dzong Ila do podjęcia reform gospodarczych. Chiny inwestowały w Koreę Północną, pomagając jej przetrwać międzynarodowe sankcje, chociaż nie zwiększało to ich wpływu na nieobliczalnego sąsiada. Śmierć Kim Dzong Ila może być okazją, aby to zmienić.

– Chiny są zdecydowane utrzymać status quo i stabilność granicy. To minimalizuje szanse na jakieś poważniejsze zmiany w Korei Północnej. Reżim może też liczyć na poparcie Rosji, gdzie wybory prezydenckie wygrał bliski sojusznik władz w Pjongjangu Władimir Putin – tłumaczy prof. Smith.

Eksperci podkreślają też, że koszty upadku reżimu i zjednoczenia państw koreańskich byłyby gigantyczne i mogłyby przekroczyć 2 biliony dolarów – sumę, jaką kosztowało do tej pory zjednoczenie Niemiec.

Brutalna dyktatura

Według północnokoreanskich mediów Kim Dzong Il zmarł na atak serca. Stan zdrowia dyktatora był stale tematem  spekulacji od 2008 r., kiedy prawdopodobnie przeszedł udar mózgu.

Według oficjalnej biografii otaczany niemal religijnym kultem dyktator miał 69 lat, ale w rzeczywistości był o rok starszy. Cały jego życiorys został sfabrykowany, by przekonać społeczeństwo, że – tak jak jego ojciec – ma boskie cechy. Od przejęcia władzy w 1994 roku po śmierci Kim Ir Sena Kim Dzong Il udoskonalił funkcjonowanie jednego z najbardziej opresyjnych reżimów na świecie. Państwowa propaganda utrzymywała obywateli w poczuciu permanentnego zagrożenia ze strony USA i ich sojuszników. Jedna piąta 23-milionowego społeczeństwa pracuje dla armii. 200 tysięcy wrogów reżimu siedzi w więzieniach i obozach. Głód, zwłaszcza na wsi, jest północnokoreańską codziennością. —raf

Reakcje:

Wyczekiwanie

USA liczą na poprawę relacji z Koreą Północną po śmierci Kim Dzong Ila – oświadczyła szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton. Jak dodała, obu krajom przyświeca ten sam cel: pokojowe przekazanie władzy w Pjongjangu.

Chiny – największy sojusznik Korei Północnej – oznajmiły, że są w szoku z powodu śmierci Kim Dzong Ila, i obiecały wspierać nowe władze „na drodze do pokoju i stabilizacji w całym regionie".

Premier Japonii Yoshihiko Noda poinformował, że nakazał służbom podjęcie współpracy z wywiadami USA, Chin i Korei Południowej oraz monitorowanie wydarzeń w Pjongjangu. Według Nody „służby mają być przygotowane nawet na nieoczekiwane wydarzenia".

Z oświadczenia MSZ Niemiec: „Oczywiście otwiera się szansa na zmiany, ale nasze oczekiwania pozostają takie same: że Korea Północna zrezygnuje z programu jądrowego, poprawi katastrofalną sytuację swojego narodu i otworzy się na świat".

Reżim Birmy, który od kilku tygodni wprowadza reformy demokratyczne w swoim kraju, zapowiedział wysłanie depeszy kondolencyjnej do Pjongjangu. – Niewiele wiemy o następcy Kim Dzong Ila. Ale sądzimy, że jego panowanie może przynieść zmiany, zwłaszcza w sprawach ekonomicznych – powiedział przedstawiciel birmańskiego rządu.     —raf

W poniedziałek zrobiło się nerwowo, kiedy północnokoreańska armia odpaliła rakietę krótkiego zasięgu. Wielu ekspertów obawiało się, że po śmierci Kim Dzong Ila w kraju dojdzie do walki na szczytach władzy. A wtedy reżim, który przeprowadził już dwie próby atomowe, może zachować się w sposób nieobliczalny. Władze Korei Południowej wezwały obywateli do zachowania spokoju. Zwołały też nadzwyczajne posiedzenie gabinetu i postawiły armię w stan podwyższonej gotowości.

Pozostało 91% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021