Julian Assange współpracuje z państwową telewizją Russia Today. I tak naprawdę nie jest to zaskakujące – dowodzą eksperci. Materiały opublikowane przez WikiLeaks wcale nie zaszkodziły Kremlowi, a w otoczeniu rosyjskich władz znaleźli się tacy, którzy proponowali zgłosić „króla przecieków" do Pokojowej Nagrody Nobla.
To prawda: ujawnione przez WikiLeaks depesze określające Rosję mianem „państwa mafijnego" nie wywołały żadnej sensacji. Na Rosjanach nie zrobiły większego wrażenia informacje o korupcji na szczytach rosyjskich władz. W depeszach donoszących np. o wykorzystaniu przez służby specjalne bossów mafijnych do nielegalnego handlu bronią czy o miliardach Władimira Putina zgromadzonych na zagranicznych kontach moskiewscy eksperci nie doszukali się niczego nadzwyczajnego.
– To w Rosji praktycznie nikogo nie interesowało. O korupcji piszą także rosyjskie gazety. To nie było odkrycie, lecz analiza. WikiLeaks nie ujawnił natomiast dokumentów, które stanowiłyby tajemnicę państwową Rosji i mogłyby poważnie skompromitować rosyjski rząd – mówi „Rz" szef Centrum Technologii Politycznych w Moskwie Aleksiej Makarkin.
Kreml przyjął ujawnienie depesz z ostentacyjnym lekceważeniem. Rzeczniczka prezydenta Dmitrija Miedwiediewa Natalia Timakowa pytana, jak ocenia korespondencję amerykańskich dyplomatów, którzy porównali Władimira Putina do słynnego Batmana, a Dmitrija Miedwiediewa – do jego pomocnika Robina, uznała, że „wymyślone hollywoodzkie postaci nie potrzebują komentarza". A szef rosyjskiego MSZ Siegiej Ławrow nazwał Assange'a „złodziejaszkiem biegającym po Internecie".
Na Zachodzie pojawiały się sugestie, że w odwecie za publikacje Moskwa może zechcieć uderzyć w WikiLeaks. Prof. Anatol Lieven z londyńskiego Kings College sugerował, że Rosjanie szykują cyberatak, który może doprowadzić do zamknięcia portalu, a także uderzyć w tych Rosjan, którzy mogli być informatorami autorów depesz. – Oni będą bezwzględni – dowodzili anonimowi przedstawiciele amerykańskiej dyplomacji. Ale nic takiego nie nastąpiło. Przeciwnie – doszło do współpracy Assange – Rosjanie.