Po zaplanowanych na 23 września wyborach do niższej izby Zgromadzenia Narodowego parlament białoruski nie będzie miał przedstawicieli opozycji. Już na etapie zakończonej wczoraj rejestracji kandydatów do mandatu deputowanego władze faworyzowały bowiem jej najbardziej radykalnych przedstawicieli, czyli zwolenników bojkotu wyborów, mających zamiar wycofać się z walki o mandat przed rozpoczęciem głosowania. Umiarkowanym opozycjonistom, deklarującym chęć walki do końca, pod różnymi pretekstami odmawiano rejestracji.
Przegrał Milinkiewicz
Największym przegranym tegorocznej kampanii parlamentarnej na Białorusi jest jeden z najpopularniejszych opozycjonistów, lider ruchu O Wolność Aleksander Milinkiewicz. Politykowi, który w 2006 roku ubiegał się o najwyższy urząd w państwie jako wspólny kandydat opozycji, odmówiono rejestracji w związku z rzekomo sfałszowanymi podpisami poparcia wyborców dla jego kandydatury. Okręgowa komisja wyborcza dopatrzyła się także nieprawidłowości w deklaracji majątkowej Milinkiewicza, uznając, iż dzierżawioną przez niego działkę zabudowaną powinien zgłosić jako własność prywatną.
- Jestem przekonany, że decyzja o niedopuszczeniu mnie do udziału w wyborach oznacza, że reżim Aleksandra Łukaszenki nie jest zainteresowany demokratyzacją życia politycznego w kraju - mówi „Rz" Aleksander Milinkiewicz. Polityk przyznaje, że jest zmęczony radykalną postawą kolegów z opozycji, którzy starają się wmówić wyborcom, iż zmiany na Białorusi poprzez wybory są niemożliwe. - Powinniśmy wykorzystywać każdą szansę, także wybory, które uważamy za nieuczciwe, do przekonywania ludzi do wartości demokratycznych. Szedłem do tych wyborów z pozytywnym programem, proponującym alternatywną wobec oficjalnej drogę rozwoju Białorusi - tłumaczy nam Milinkiewicz.
Polityk uważa, że opozycja jest za słaba, aby zorganizować bojkot wyborów, dlatego też taki właśnie pomysł nie ma specjalnego sensu.
Taktykę udziału w wyborach, aby je ostatecznie zbojkotować, wybrały największe białoruskie ugrupowania opozycyjne, między innymi Zjednoczona Partia Obywatelska (ZPO) oraz Białoruski Front Narodowy (BFN).