Tajne marzenia Iwaniszwilego

Uśmiechy, uścisk dłoni, 35 minut rozmowy. Tak wyglądało wczoraj spotkanie wielkich wrogów – prezydenta i przyszłego premiera

Aktualizacja: 10.10.2012 01:23 Publikacja: 10.10.2012 01:23

Tajne marzenia Iwaniszwilego

Foto: AFP

Red

I Micheil Saakaszwili, i Bidzina Iwaniszwili podkreślali wyjątkowość pokojowego przekazywania władzy w Gruzji. Iwaniszwili dzień wcześniej przedstawił swój przyszły gabinet ministrów – postawił na lojalność, nie fachowość. Ważniejsze decyzje będzie pewnie podejmował osobiście. Wciąż nie wiadomo, kim naprawdę jest przywódca koalicji Gruzińskie Marzenie.  W Gruzji, gdzie wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich, ta skąpość wiarygodnych informacji musi zastanawiać.

– Na punkcie własnego bezpieczeństwa ma obsesję graniczącą z paranoją – tłumaczy Gija Nodia, politolog, szef Kaukaskiego Instytutu Pokoju, Demokracji i Rozwoju. – Na wiecach zasłania się kuloodporną szybą, w swych firmach wprowadził rozbudowane systemy kontroli. Jest bardzo zamknięty, nie zdradza nikomu własnych zamiarów.

Według Nodii żaden ze współpracowników Iwaniszwilego nie zna wszystkich planów szefa. Każdy wie tyle, ile jest potrzebne do wykonania danego zadania. Czy w podobny sposób miliarder chce zarządzać państwem?

Nodia jest przekonany, że w warstwie deklaracji polityka Iwaniszwilego nie będzie różnić się od tej, którą prowadzi Saakaszwili. Przyszły premier zapowiedział, że pierwszą wizytę złoży w Waszyngtonie, a jego priorytetem będzie integracja Gruzji ze strukturami euratlantyckimi. Odrzucił też sugestie Aleksandra Łukaszenki, by kraj ponownie wstąpił do WNP. Pytanie, czy za słowami pójdą czyny. Nodia wątpi i sugeruje, że nastąpi zbliżenie z Rosją.

– Nadchodzi czas wielkiej ściemy – mówi Aleksander Rondeli, dyrektor Gruzińskiej Fundacji Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. – Nic nie będzie takie, jakim się będzie wydawać. Politykę zastąpi spektakl. My, Gruzini, kochamy spektakle – Rondeli, zwykle świetnie poinformowany, rozkłada ręce. – Możliwe są cztery warianty – mówi. Polityczna kariera Iwaniszwilego może być projektem Moskwy albo nim nie być. Dodatkowo, w pierwszym przypadku Iwaniszwili może chcieć się zerwać z uwięzi, a w drugim Rosjanie mogą próbować uzyskać na niego wpływ, korzystając z kontaktów, jakie nawiązał w Rosji na początku lat 90., gdy robił tam wielkie pieniądze. Wszystkie warianty są równie prawdopodobne. – Nie wykluczam też, że to prawdziwy patriota i naprawdę chce dla kraju dobrze – dodaje.

Jedno z najważniejszych pytań dotyczy tego, jak głęboka będzie wymiana kadr. Oficjalnie mówi się tylko o najwyższych urzędnikach, ale zwolennik Iwaniszwilego, były szef kancelarii prezydentów Eduarda Szewardnadzego i Micheila Saakaszwilego Piotr Mwamradze, nie ukrywa, że marzy o odejściu wszystkich, którzy współdziałali z Saakaszwilim. – Pierwszą decyzją nowego parlamentu będzie uruchomienie procedury impeachmentu – zapowiada. – Nie da się z tym człowiekiem żyć jeszcze przez rok.

Saakaszwili ma rządzić do października 2013 r. Wtedy wejdą w życie poprawki do konstytucji, przenoszące prerogatywy prezydenta na premiera, wskazanego przez większość parlamentarną. Przyjęta przez Saakaszwilego taktyka polega na demonstrowaniu dobrej woli i ustępstwach wobec zwycięskiej koalicji. Jeśli Saakaszwilemu wystarczy cierpliwości, wpadki Iwaniszwilego będą działały na jego korzyść, zwiększając prawdopodobieństwo powrotu do władzy. Gdyby jednak poniosły go nerwy i zdecydował się nie dopuścić rywala do rządów, mógłby przekreślić nie tylko cały własny dorobek, ale też wepchnąć Gruzję w wojnę domową.

 

(autor jest analitykiem Ośrodka Studiów Wschodnich)

I Micheil Saakaszwili, i Bidzina Iwaniszwili podkreślali wyjątkowość pokojowego przekazywania władzy w Gruzji. Iwaniszwili dzień wcześniej przedstawił swój przyszły gabinet ministrów – postawił na lojalność, nie fachowość. Ważniejsze decyzje będzie pewnie podejmował osobiście. Wciąż nie wiadomo, kim naprawdę jest przywódca koalicji Gruzińskie Marzenie.  W Gruzji, gdzie wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich, ta skąpość wiarygodnych informacji musi zastanawiać.

– Na punkcie własnego bezpieczeństwa ma obsesję graniczącą z paranoją – tłumaczy Gija Nodia, politolog, szef Kaukaskiego Instytutu Pokoju, Demokracji i Rozwoju. – Na wiecach zasłania się kuloodporną szybą, w swych firmach wprowadził rozbudowane systemy kontroli. Jest bardzo zamknięty, nie zdradza nikomu własnych zamiarów.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022