Prezydent Dalia Grybauskait? zaskarżyła wyniki wyborów do Sądu Konstytucyjnego. Prawdopodobnie w sobotę sąd odpowie na pytanie pani prezydent, czy podczas wyborów zostało złamane prawo. Do tego czasu, jak zapowiada prezydencka rzeczniczka Daiva Ulbinait?, „głowa państwa nie będzie oceniać możliwości tworzenia jakichkolwiek koalicji". Powodem są liczne skargi na kupowanie głosów wyborców podczas pierwszej tury wyborów. Większość zarzutów dotyczących kupowania wyborców dotyczy Partii Pracy. W jednym z okręgów jednomandatowych wybory już zostały anulowane.
Jak twierdzą prawnicy, jeśli Sąd Konstytucyjny orzeknie, że została złamana ordynacja i miało to zasadniczy wpływ na ostateczny wynik wyborów, to sprawa jest kierowana do Sejmu poprzedniej kadencji. Stary Sejm ma także prawo anulowania wyników wyborów w okręgu wielomandatowym (listy partyjne, z których wybieranych jest 70 ze 141 posłów zasiadających w Sejmie) lub poszczególnych okręgach jednomandatowych. W kompetencji Sejmu wybranego przed czterema laty jest także prawo ustalania „rzeczywistych wyników wyborów na podstawie protokołów komisji wyborczych lub innych dokumentów wyborczych".
Jak oświadczył dla portalu DELFI profesor prawa Uniwersytetu Wileńskiego Vytautas Nekrošius, po raz pierwszy w historii Litwy może dojść do kryzysu w zarządzaniu państwem. W tej sytuacji całą władzę na Litwie może przejąć prezydent. Litewscy prawnicy podają jednak w wątpliwość, czy sąd ma odpowiednie kompetencje, aby obiektywnie ustalić, ile głosów zostało kupionych i jaki stanowią odsetek.
Liderzy nowej koalicji rządzącej są jednak pewni, że wybory nie zostaną anulowane. Wczoraj przywódcy trzech partii podpisali umowę koalicyjną. Socjaldemokraci otrzymali siedem resortów: spraw zagranicznych, finansów, obrony, komunikacji, gospodarki, sprawiedliwości i ochrony zdrowia oraz tekę szefa rządu. Partia Pracy pięć tek ministerialnych: rolnictwa, oświaty i nauki, opieki socjalnej i pracy, kultury oraz energetyki. Porządek i Sprawiedliwość otrzymało dwie teki ministerialne: ochrony środowiska i spraw wewnętrznych. Przedstawiciel Partii Pracy obejmie także stanowisko przewodniczącego Sejmu.
Wciąż nie wiadomo, czy do koalicji rządzącej dołączy AWPL. Kandydat na przyszłego premiera, lider socjaldemokratów Algirdas Butkevičius powiedział podczas konferencji prasowej, że „przystąpienie do koalicji AWPL jest kwestią strategicznie ważną". Uważa, że udział AWPL w koalicji ułatwiłby proces poprawy stosunków polsko-litewskich. Zapowiedział też, że w jedną z pierwszych wizyt po objęciu urzędu szefa rządu wybierze się do Warszawy.