Batalia o budżet na finiszu

Polska nie godzi się na cypryjską propozycję budżetu UE na lata 2014–2020 – mówi w Brukseli minister Serafin

Aktualizacja: 07.11.2012 19:13 Publikacja: 07.11.2012 19:05

Batalia o budżet na finiszu

Foto: PAP/EPA

Korespondencja z Brukseli

Sekretarz stanu ds. europejskich Piotr Serafin spotykał się z szefem gabinetu Hermana Van Rompuya, przewodniczącego Rady Europejskiej. Od poniedziałku w Brukseli trwa seria spotkań, na które Didier Seeuws zaprasza przedstawicieli wszystkich państw UE.

Na tej podstawie jego szef Herman Van Rompuy przygotuje plan negocjacji na szczyt budżetowy 22–23 listopada. Spotkania zwane konfesjonałami polegają na tym, że współpracownicy przewodniczącego Rady Europejskiej słuchają – bez wchodzenia w polemikę – oczekiwań wszystkich rozmówców. Na razie trwa podbijanie stawki.

Prezydencja cypryjska przygotowała propozycję obniżenia wydatków o 53 mld euro w porównaniu ze wstępnym projektem Komisji Europejskiej. Natychmiast zareagowały Wielka Brytania, Szwecja i Dania, grożąc wetem, jeśli cięcia nie będą głębsze. O większą redukcję upominają się też Niemcy. Tymczasem Polska atakuje z drugiej strony. – Propozycja cypryjska nie  może być podstawą do dalszych prac – powiedział Serafin polskim dziennikarzom, z którymi spotkał się po rozmowie z gabinetem Van Rompuya. Według niego przy redukcji ogólnego poziomu wydatków musi być oszczędzona polityka spójności, która „służy inwestycjom".

Mniej dla Polski

Tymczasem w propozycji cypryjskiej wszystkie rubryki są zmniejszane, a Polska traci 4,3 mld euro z polityki spójności w porównaniu z projektem Komisji Europejskiej. Serafin podkreślił, że w tej sprawie jest jedność 15 państw z klubu tzw. przyjaciół polityki spójności. Przyznał, że im bliżej końca negocjacji, tym bardziej każdy będzie zainteresowany tylko własnymi funduszami, ale na razie piętnastka gra wspólnie. Z inicjatywy Polski i Portugalii w najbliższy wtorek, 13 listopada, do Brukseli zjadą przywódcy krajów walczących o zachowanie polityki spójności.

Najbardziej radykalna w swoich żądaniach jest Wielka Brytania, która chce realnych cięć w budżecie w porównaniu z obecnym okresem 2007–2013 oraz zachowania swojego rabatu. Grozi wetem, jeśli jej żądania nie zostaną spełnione. – Apelujemy do wszystkich, żeby znaleźć porozumienie na szczycie w listopadzie – powiedział Serafin. – Jak każde państwo członkowskie Polska też dysponuje prawem weta – przypomniał.

Dzisiaj w Brukseli była też Angela Merkel. Niemiecka kanclerz wzięła udział w debacie z eurodeputowanymi o przyszłości UE. Broniła polityki oszczędności budżetowych aplikowanej krajom w kryzysie i zapewniała, że strefa euro nie odseparuje się od reszty Unii. – Unia gospodarczo-walutowa jest otwarta dla wszystkich. Zrobię, co w mojej mocy, aby nie doszło do powstania Unii dwóch prędkości – zapewniała niemiecka kanclerz.

Przekonać Camerona

Wieczorem pojechała na spotkanie z brytyjskim premierem Davidem Cameronem w Londynie, który był bohaterem debaty w PE. – To nie jest podejście europejskie. Jak można funkcjonować w UE, jeśli jedno państwo chce wszystko zawetować i zablokować nasze prace – powiedział Joseph Daul, szef grupy chadeckiej, największej frakcji w Parlamencie Europejskim. A Nigel Farage, brytyjski eurosceptyk, wprost zachęcał niemiecką kanclerz, żeby namówiła Camerona do wyjścia z UE. – On sam nie ma odwagi, żeby to sobie powiedzieć. Ale może pani posłucha – powiedział Farage. Mimo rosnącego zniecierpliwienia wobec obecnej polityki tego kraju Merkel wyraziła przekonanie, że miejsce Wielkiej Brytanii jest w Unii.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1172
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1171
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1170
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1169
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1168
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem