Rosja próbuje odbudować wpływy

Putin: sprawa Syrii nie powinna szkodzić interesom na Bliskim Wschodzie.

Publikacja: 04.12.2012 00:46

Władimir Putin i Recep Tayyip Erdogan wczoraj w Stambule

Władimir Putin i Recep Tayyip Erdogan wczoraj w Stambule

Foto: ap/ria-novosti, Alexei Nikolsky Alexei Nikolsky

Po wielu miesiącach narastającego sporu na linii Moskwa–Ankara, spowodowanego przede wszystkim diametralnie różniącymi się stanowiskami obu stron w sprawie Syrii, prezydent Rosji Władimir Putin przybył do Turcji. Syria to oczywiście główny temat rozmów Putina z tureckim premierem Recepem Tayyipem Erdoganem.

Rosjanie wspólnie z Chińczykami blokują wszelkie próby wprowadzenia przez Radę Bezpieczeństwa ONZ sankcji wobec reżimu Baszara Asada, co z kolei popierają Turcy. W październiku Moskwa ostro zareagowała na zmuszenie do lądowania samolotu lecącego z Moskwy do Damaszku, a zdaniem Turków wiozącego wyposażenie wojskowe. Sprzeciwia się też rozmieszczeniu w Turcji rakiet typu Patriot na granicy z Syrią. Jak powiedział doradca Putina ds. zagranicznych Jurij Uszakow, prezydentowi chodzi o zmniejszenie różnicy zdań i „co najmniej lepsze zrozumienie działań drugiej strony".

– Moskwa doskonale rozumie, że jej twarde stanowisko w sprawach syryjskich w poważnym stopniu zagraża zarówno jej interesom ekonomicznym, jak i pozycji w całym regionie Bliskiego Wschodu – powiedział „Rz" Zew Chanin, politolog izraelskiego Uniwersytetu Bar-Ilan.

Stosunki rosyjsko-syryjskie są szczególne jeszcze od czasów radzieckich. Już po rozpadzie ZSRR okazało się, że dług Damaszku wobec Moskwy za dostarczoną Syryjczykom broń przewyższył 13 miliardów dolarów. W 2005 r. Rosja anulowała 10 miliardów w zamian za gwarancję nowych zakupów uzbrojenia. Obecnie Damaszek jest całkowicie uzależniony od Moskwy w kwestii nie tylko zakupów sprzętu wojskowego, ale także napraw oraz szkolenia personelu.

W 2008 r. Damaszek kupił samoloty myśliwskie typu MiG-29, nie jest pewne, czy został sfinalizowany zakup ośmiu ciężkich myśliwców przechwytujących typu MiG- -31, wobec ostrych protestów Izraela. Rosjanie dostarczyli też Syrii zestawy rakietowe S-300, również w ostatnim okresie. Trafiły tam razem z zespołami doradców technicznych i mechaników.

Z kolei Rosja dysponuje w Syrii bazą wojskową w Tartus nad Morzem Śródziemnym (oficjalnie jest to „punkt zabezpieczenia materiałowo-technicznego"). To jedyna rosyjska baza w tym regionie, wyposażona w okręt  warsztatowy. Pozwala na naprawy okrętów wojennych bez konieczności przepływania przez Bosfor na Morze Czarne. Elementem zapłaty za tę bazę było również anulowanie części 10-miliardowego długu. I Rosjanie są tam obecni. W lutym 2012 r. do Tartus przybyła flotylla rosyjskich okrętów z lotniskowcem „Admirał Kuzniecow". W sierpniu z kolei dotarły tam trzy duże okręty desantowe, co uznano za demonstrację siły i zapowiedź zbrojnej interwencji w syryjskim konflikcie.

Moskwa ma też w Syrii znaczące interesy gospodarcze. Choć czasowo współpraca była oficjalnie zawieszona, to jednak Rosjanie podkreślają, że chcą ją kontynuować. Tak naprawdę więc mogliby wpływać na władze syryjskie. Bo przerwanie współpracy wojskowej i gospodarczej oznaczałoby rychły upadek Baszara Asada.

– Rosja nie wykorzysta tych możliwości. Żadnego kompromisu w sprawie Syrii nie będzie – podkreśla w rozmowie z „Rz" Fiodor Łukianow, redaktor naczelny czasopisma „Rosja w Globalnej Polityce". – Wizyta w Turcji ma tylko pokazać, że różnica poglądów nie wpływa na inne sprawy – dodaje.

Podobnie uważa Zew Chanin: – Moskwa pozostanie sojusznikiem Syrii. Rozmowy w Turcji tego nie zmienią – mówi.

Po wielu miesiącach narastającego sporu na linii Moskwa–Ankara, spowodowanego przede wszystkim diametralnie różniącymi się stanowiskami obu stron w sprawie Syrii, prezydent Rosji Władimir Putin przybył do Turcji. Syria to oczywiście główny temat rozmów Putina z tureckim premierem Recepem Tayyipem Erdoganem.

Rosjanie wspólnie z Chińczykami blokują wszelkie próby wprowadzenia przez Radę Bezpieczeństwa ONZ sankcji wobec reżimu Baszara Asada, co z kolei popierają Turcy. W październiku Moskwa ostro zareagowała na zmuszenie do lądowania samolotu lecącego z Moskwy do Damaszku, a zdaniem Turków wiozącego wyposażenie wojskowe. Sprzeciwia się też rozmieszczeniu w Turcji rakiet typu Patriot na granicy z Syrią. Jak powiedział doradca Putina ds. zagranicznych Jurij Uszakow, prezydentowi chodzi o zmniejszenie różnicy zdań i „co najmniej lepsze zrozumienie działań drugiej strony".

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021