Reklama
Rozwiń
Reklama

Bunt izraelskich ambasadorów

Na tajnym spotkaniu dyplomatów w Jerozolimie doszło do ostrego sporu o politykę osadnictwa

Aktualizacja: 02.01.2013 20:35 Publikacja: 02.01.2013 16:09

Palestyńczycy protestują od lat przeciwko polityce osadnictwa Izraela

Palestyńczycy protestują od lat przeciwko polityce osadnictwa Izraela

Foto: AFP

- Jeżeli wam się nie podoba, możecie się podać do dymisji – powiedział izraelskim ambasadorom doradca premiera.


-  To nic nowego, że wielu izraelskich dyplomatów nie popiera polityki prawicowego rządu. Takie jest MSZ. Mają tam sympatie lewicowe, wierzą w porozumienie z Oslo, to dla nich rodzaj religii. A większość obywateli nie wierzy w pokój z Palestyńczykami. I nie ma nic przeciwko budowie osiedli w Jerozolimie i okolicach – powiedział „Rz” znany izraelski politolog prof. Efraim Inbar.

O corocznej zamkniętej konferencji ambasadorów i konsulów, która odbyła się w poniedziałek w gmachu MSZ w Jerozolimie, napisał dziennik „Jedijot Achronot”.

Ambasador Izraela przy ONZ skrytykował na niej prawicowy rząd Benjamina Netanjahu za ogłoszenie budowy nowych osiedli pod Jerozolimą zaraz po uzyskaniu przez Palestynę statusu nieczłonkowskiego państwa obserwatora w Narodach Zjednoczonych. Miało się to spotkać z aplauzem zebranych dyplomatów. Bardzo chłodno przyjął krytykę obecny na spotkaniu doradca premiera do spraw bezpieczeństwa Jakow Amidror (niegdyś jeden z szefów wywiadu wojskowego), sugerując, że z takimi poglądami dyplomaci powinni porzucić dyplomację albo zostać politykami. – Byłoby nie do pomyślenia, gdyby urzędnicy Departamentu Stanu w taki sposób reagowali na krytykę polityki Baracka Obamy – dodał.

Reklama
Reklama

– Jesteśmy przed wyborami (22 stycznia – red.), niektórzy ambasadorzy uznali, że to dobry czas, by wyrazić zastrzeżenia do polityki rządu – skomentował z kolei dla „Rz” publicysta lewicowego dziennika „Haarec”. Przyznał, że wielu dyplomatów izraelskich po cichu sprzeciwiało się polityce radykalnego szefa MSZ Awigdora Liebermana, choć „naukowych dowodów” na ich lewicowość nie ma.

 

 

- Jeżeli wam się nie podoba, możecie się podać do dymisji – powiedział izraelskim ambasadorom doradca premiera.

-  To nic nowego, że wielu izraelskich dyplomatów nie popiera polityki prawicowego rządu. Takie jest MSZ. Mają tam sympatie lewicowe, wierzą w porozumienie z Oslo, to dla nich rodzaj religii. A większość obywateli nie wierzy w pokój z Palestyńczykami. I nie ma nic przeciwko budowie osiedli w Jerozolimie i okolicach – powiedział „Rz” znany izraelski politolog prof. Efraim Inbar.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1367
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1366
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1365
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1364
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1363
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama