Wicekanclerz Niemiec: Łukaszenko to dyktator

Wicekanclerz i minister finansów Niemiec, Olaf Scholz, nazwał prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę, "dyktatorem, który stracił poparcie swojego narodu".

Aktualizacja: 17.08.2020 06:30 Publikacja: 17.08.2020 05:02

Wicekanclerz Niemiec: Łukaszenko to dyktator

Foto: AFP

arb

Scholz, który w najbliższych wyborach parlamentarnych będzie kandydatem SPD na kanclerza ostrzegł również Rosję, by ta powstrzymała się od interwencji na Białorusi, która miałaby pomóc w utrzymaniu władzy przez Łukaszenkę.

W Mińsku w niedzielę doszło do największego jak dotąd protestu przeciwko prezydentowi Białorusi, oskarżanemu przez protestujących o sfałszowanie wyborów prezydenckich. Uczestnicy pokojowego protestu w centrum stolicy Białorusi krzyczeli "ustąp" kierując te słowa do rządzącego krajem od 1994 roku Łukaszenki.

- To zły dyktator i dlatego trzeba mówić o tym jasno - mówił Scholz w rozmowie z dziennikiem "Bild".

- Jestem przekonany, że ten prezydent (Łukaszenko) nie ma dłużej legitymacji (do sprawowania władzy), w innym przypadku nie używałby tak (...) brutalnej siły - ocenił Scholz.

Na pytanie co zrobić, aby uniknąć interwencji Rosji na Białorusi, Scholz odparł, że interwencje wojskowe będące narzędziem mieszania się w sprawy innych państw są "nieakceptowalne i łamią wszelkie zasady, które ustanowiliśmy w prawie międzynarodowym".

W niedzielę 9 sierpnia wieczorem w Mińsku, Grodnie i w innych miastach Białorusi (łącznie w ok. 30) doszło do protestów po tym jak ogłoszono wyniki badań exit poll po przeprowadzonych wyborach prezydenckich. Wyniki te wskazywały, że wybory prezydenckie z poparciem blisko 80 proc. wyborców wygrał ubiegający się o szóstą kadencję na stanowisku prezydenta Aleksandr Łukaszenko. Oficjalne wyniki wyborów podane przez białoruską CKW w poniedziałek rano dały Łukaszence jeszcze większą przewagę - według tych wyników uzyskał w wyborach 80,23 proc. głosów.

Cichanouska, nie uznała wyników wyborów i ogłosiła, że w rzeczywistości to ona jest zwyciężczynią, a wybory zostały sfałszowane. Następnie poinformowała o złożeniu protestu wyborczego.

W poniedziałek wieczorem w Mińsku znów doszło do starć, w których - co potwierdziło białoruskie MSW - zginął jeden z protestujących. W kolejnych dniach liczba ofiar protestów zwiększyła się do dwóch.

We wtorek szef MSZ Litwy podał informację, że Cichanouska znajduje się na Litwie. W opublikowanym następnie przez byłą kandydatkę na prezydenta oświadczeniu wideo stwierdziła ona, że choć sądziła, iż kampania wyborcza ją zahartowała, ale - jak się okazało - nadal pozostała słabą kobietą. - To, co się dzieje, nie warte jest ludzkiego życia. Dzieci są najważniejsze - podkreśliła.

We wtorek wieczorem w Mińsku doszło do kolejnych protestów. Rosyjska agencja TASS poinformowała o rozbiciu przez OMON demonstracji w Mińsku.

W środę MSW Białorusi poinformowało o użyciu przeciwko demonstrantom broni palnej.

Od środy pojawiają się informacje o strajkach w białoruskich przedsiębiorstwach. Z kolei w czwartek władze zaczęły wypuszczać z aresztów uczestników protestów.

W piątek białoruska CKW ogłosiła oficjalne wyniki wyborów - Łukaszenko miał w nich otrzymać 80,1 proc. głosów. Tego samego dnia Cichanouska wezwała w umieszczonym w internecie apelu do ponownego przeliczenia oddanych w wyborach głosów i wezwała Białorusinów, by podpisywali internetową petycję w tej sprawie. Cichanouska wezwała też burmistrzów białoruskich miast do organizowania w weekend pokojowych demonstracji. Tego samego dnia rywalka Łukaszenki powołała radę Koordynacyjna, która ma zjednoczyć wszystkie siły polityczne i społeczne w kraju.

W piątek wieczorem przed budynkiem białoruskiego parlamentu demonstrowało około 5 tysięcy ludzi. Od siedziby władzy dzieliło ich zaledwie 20 funkcjonariuszy OMON, którzy stali spokojnie z opuszczonymi tarczami. Do demonstracji doszło też w Grodnie, a w Lidzie do demonstrujących mieli dołączyć milicjanci.

W niedzielę 16 sierpnia na Placu Niepodległości w Mińsku zorganizowano wiec poparcia dla Łukaszenki. Jego uczestnicy zwożeni byli na plac autokarami. Część przymusowych zwolenników prezydenta uciekła z placu.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021