- Jesteśmy gotowi do dialogu z każdym, kto tego zechce - mówił syryjski minister dodając: - Nawet z tymi z bronią w ręku, bo wierzymy, że reform nie przyniesie rozlew krwi, lecz jedynie dialog.
Nie wiadomo, czy ta deklaracja to przełom, bo po rozmowach syryjskiego ministra Walida el-Mualima z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem nie podano, czy w proponowany przez Damaszek dialog ma być włączony prezydent Baszar Asad.
Opozycja wiele razy wcześniej twierdziła, że jest skłonna do rozmów z reżimem w Damaszku, ale wyłącznie, jeśli będzie z nich wyłączony Asad.
Syryjski rząd ma jednak coraz mniej argumentów. Opozycja odnosi bowiem coraz więcej spektakularnych sukcesów. W ciągu ostatnich godzin zajęła m.in. akademię policyjną w największym syryjskim mieście, Aleppo. Rami Abdul-Rahman, dyrektor Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, twierdzi, że powstańcy próbowali zdobyć ten obiekt od wielu miesięcy. Od wczoraj Wolna Armia Syryjska prowadzi szturm na tamtejsze lotnisko.
„The Washington Post" informował ostatnio, że Wolna Armia otrzymała z zagranicy broń. Zdaniem dziennika dozbrojona Wolna Armia ma się stać przeciwwagą dla odnoszących ostatnio duże sukcesy i rosnących w siłę organizacji opozycyjnych związanych z Al-Kaidą.