Reklama

Doping w Rosji. Lodołamacz tonie

Jurij Ganus pomógł Rosyjskiej Agencji Antydopingowej (RUSADA) odzyskać zaufanie świata sportu, ale wszystko wskazuje na to, że za kilka dni straci posadę.

Aktualizacja: 23.08.2020 21:19 Publikacja: 23.08.2020 19:05

Jurij Ganus zyskał szacunek wszędzie, tylko nie w Rosji

Jurij Ganus zyskał szacunek wszędzie, tylko nie w Rosji

Foto: AFP

56-letni Ganus szefem organizacji został w 2017 roku. Trafił do niej jako biznesmen specjalizujący się w zarządzaniu kryzysowym i restrukturyzacji przedsiębiorstw. Sam nazwał się lodołamaczem, co wyjątkowo pasuje do człowieka, który nie tylko kruszy narosły przez dekady wokół rosyjskiego dopingu mur milczenia, ale też studiował w młodości inżynierię morską.

W nowej roli był nieprzejednany, choć dwóch jego poprzedników zmarło w niewyjaśnionych okolicznościach, a on sam dostawał pogróżki. Wymienił 90 procent personelu i pisał apele do władz państwowych, aż Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) przywróciła RUSADA do międzynarodowego systemu. Odprężenie trwało jednak tylko kilka miesięcy, bo dane moskiewskiego laboratorium dopingowego, które Rosjanie mieli przekazać śledczym, okazały się zmanipulowane.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1334
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Europa straciła swoje wartości? Chiny w kryzysie wewnętrznym
Świat
Biały Dom: Stany Zjednoczone Ameryki są coraz bardziej zmęczone tą wojną
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1332
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1331
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama