Kiedy w środę rano Jana Nagyova – główna bohaterka największego czeskiego skandalu polityczno-obyczajowego ostatnich lat – pojawiła się na wezwanie śledczych w siedzibie Urzędu ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej (UOOZ) spodziewano się, że odpowie na kilka zasadniczych pytań dotyczących jej roli w aferze.
Do protokołu przesłuchania trafiło jednak ledwie kilka zdawkowych informacji, z których najważniejsza to ta, że Jana Nagyova od tej pory jest już oficjalnie Janą Nečasową. W ten sposób potwierdzone zostały informacje o tym, że były premier i jego szefowa gabinetu zawarli w ubiegłą sobotę małżeństwo, sankcjonując w ten sposób swój wieloletni nieformalny związek. Nečas zaledwie kilka tygodni wcześniej rozwiódł się ze swoją poprzednią żoną Radką, z którą ma czwórkę dzieci.
Zawarcie małżeństwa przez dwoje najważniejszych bohaterów afery będzie miało niekorzystny wpływ na przebieg śledztwa. Zgodnie z prawem oboje mogą teraz odmawiać zeznań, bowiem w oczywisty sposób mogłyby one obciążać ich wzajemnie, a nie można zmusić podejrzanych do donoszenia na współmałżonka.
Nowa pani Nečasowa zapewne już skorzystała z tego przywileju – po upływie zaledwie pół godziny opuściła siedzibę UOOZ i odjechała w towarzystwie małżonka. Jej adwokat Eduard Bruna poinformował jedynie dziennikarzy, że „nie była w najlepszej formie”.
Jana Nagyova spędziła ponad miesiąc w więzieniu, jednak obecnie broni się z wolnej stopy. Według prokuratury najpoważniejszym zarzutem, jaki można jej postawić, jest pośrednictwo w korupcji. Jako osoba o szerokich wpływach wśród czeskich elit politycznych miała zmontować intrygę polegającą na zaoferowaniu trzem posłom Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) – Petrowi Tluchořowi, Markowi Šnajderowi i Ivanowi Fuksie lukratywnych posad w spółkach Skarbu Państwa w zamian za poparcie ustawy budżetowej, od której zależało przetrwanie rządu Nečasa.