Tandem tylko z konieczności

Francja-Niemcy. Równowaga między dwoma głównymi krajami Unii nigdy nie była tak zachwiana.

Publikacja: 26.09.2013 02:29

Tandem tylko z konieczności

Foto: AFP

Trudno o większy kontrast. Gdy w minioną niedzielę Angela Merkel odnosiła historyczny triumf, zbierając blisko 42 proc. głosów dla CDU/CSU w wyborach do Bundestagu, „Le Journal du Dimanche” publikował sondaż, z którego wynikało, że poparcie dla Francois Hollande’a spadło do 23 proc., niemal najniższego poziomu w historii V Republiki (gorszy był tylko Francois Mitterrand, który w grudniu 1991 roku miał 22 proc. poparcia). Do tego nakłada się coraz większa różnica w potencjale gospodarczym między oboma krajami.

– Niemcy nie mają wyboru: są skazani na współpracę z Francją, bo alternatywnego partnera nie znajdą: Wielka Brytania myśli o wyjściu z Unii, Włochy i Hiszpania są w głębokim kryzysie, a Polska mimo szybkich postępów wciąż jest krajem słabym. Jednak brak równowagi między Paryżem a Berlinem bardzo utrudni rozwiązanie najważniejszych problemów w Unii Europejskiej – mówi „Rz” Olaf Boehnke, dyrektor berlińskiego oddziału European Council on Foreign Relations.

Taki stan będzie trwał przez nadchodzące cztery lata: dopiero wtedy kończy się kadencja Merkel i Hollande’a. W przeszłości długi okres współpracy przywódców obu państw o odmiennych barwach politycznych przynosił doskonałe rezultaty. Tak było w trakcie siedmioletniego tandemu Valery-Giscarda d’Estaing i Helmuta Schmidta oraz Jacques’a Chiraca i Gerhardta Schroedera, a także trzynastoletniego tandemu Francois Mitterranda i Helmuta Kohla.

Tym razem jednak należy spodziewać się raczej blokady. Hollande i Merkel mają zupełnie odmienne spojrzenia na problemy ekonomiczne. Ale to ta ostatnia będzie jeszcze wyraźniej niż do tej pory nadawać ton w Brukseli. Berlin najpewniej narzuci więc rygorystyczne oszczędności Grecji, Portugalii i Słowenii w ramach kolejnych planów ratunkowych.

– Od wybuchu kryzysu Niemcy uruchomiły już 200 mld euro pomocy dla państw południa Europy. Ale zrobiły to w zamian za surowe reformy, które mają poprawić konkurencyjność tych państw. To się nie zmieni – uważa Jean-Dominique Giuliani, prezes Fundacji Roberta Schumana w Paryżu.

Berlin nie zgodzi się także na przekazanie Komisji Europejskiej poważnych kompetencji w sprawie restrukturyzacji banków. A także odrzuci francuskie starania o emisję euroobligacji i uruchomienia funduszu stymulacji gospodarki.

– Nie będzie też porozumienia w sprawie wspólnej polityki obronnej – tu Francja zwróci się do Wielkiej Brytanii, bo Berlin odmawia zaangażowania się za granicą – mówi „Rz” Yann Sven Rittelmeyer, ekspert Francuskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (IFRI). Oba kraje przyjęły także bardzo różne stanowiska w sprawie polityki energetycznej – Paryż forsuje elektrownie jądrowe, Berlin stawia na odnawialne źródła energii. Równie duże są też różnice, gdy idzie o zmianę europejskich traktatów. O ile Merkel jest gotowa tylko na minimalne modyfikacje, o tyle Francji wciąż się marzy zasadniczy postęp w budowie federalnej Wspólnoty.

Polityka socjalna może się okazać jedynym obszarem, gdzie oba kraje znajdą szybko nić porozumienia. W wieczór wyborczy Francois Hollande jako pierwszy przywódca zadzwonił do Angeli Merkel z gratulacjami. I od razu zaprosił ją do udziału w listopadowym szczycie w Paryżu poświęconym walce z bezrobociem młodych.

– Merkel będzie zmuszona do zbudowania koalicji z socjaldemokratami, których zasadniczym postulatem jest wprowadzenie pensji minimalnej w Niemczech. W ten sposób spełni się jeden z najważniejszych postulatów Hollande’a pod adresem Berlina – uważa Rittelmeyer.

Proponowana przez SPD stawka ok. 8,5 euro/godzinę jest bliska ustawowej pensji minimalnej we Francji (1,4 tys. euro/miesięcznie brutto). Francuzi liczą, że to nieco wyrówna warunki konkurencji między oboma państwami, a jednocześnie nakręci konsumpcję w Niemczech, na czym skorzysta cała Unia. W idealnym, zdaniem Hollande’a, scenariuszu minimalna pensja zostałaby narzucona całej Unii. Do tego jednak jeszcze bardzo daleka droga. ?

Trudno o większy kontrast. Gdy w minioną niedzielę Angela Merkel odnosiła historyczny triumf, zbierając blisko 42 proc. głosów dla CDU/CSU w wyborach do Bundestagu, „Le Journal du Dimanche” publikował sondaż, z którego wynikało, że poparcie dla Francois Hollande’a spadło do 23 proc., niemal najniższego poziomu w historii V Republiki (gorszy był tylko Francois Mitterrand, który w grudniu 1991 roku miał 22 proc. poparcia). Do tego nakłada się coraz większa różnica w potencjale gospodarczym między oboma krajami.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017