Według dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez agencję Associated Press, amerykański rząd i CIA chciały zatuszować sprawę zaginięcia Levinsona i twierdziły, że Amerykanin wyjechał do Iranu jak osoba prywatna.
Robert Levinson zaginął 9 marca 2007 roku po tym, jak udał się na należącą do Iranu wyspę Kish. W 2010 roku jego rodzina otrzymała nagranie wideo, a rok później jego zdjęcie. Nie wiadomo było, kto go przetrzymuje.
Amerykanie oskarżyli o porwanie irańskie służby specjalne. Agencja AP ustaliła jednak, że ekipa analityków CIA, nie mających uprawnień do prowadzenia operacji szpiegowskich, zapłaciła Levinsonowi, by zbierał informacje wywiadowcze w Iranie. Mężczyzna pojechał tam bez zgody przełożonych, co miało doprowadzić do skandalu wewnątrz agencji.
By uniknąć pozwu sądowego, CIA miała zapłacić rodzinie Levinsona 2,5 miliona dolarów. Z pracy w agencji zwolniono trzech analityków i zaostrzono wewnętrzne procedury dotyczące misji zagranicznych. Jego rodzina utrzymywała, że Levinson badał w Iranie sprawę przemytu papierosów na zlecenie prywatnego klienta.
Zdjęcie Roberta Levinsona z 2011 roku