Eutanazja jest w Niemczech nie tylko tematem tabu, ale i nie do końca uregulowanym prawnie. W Bundestagu organizuje się jednak grupa deputowanych, która zamierza w nowej inicjatywie ustawodawczej rozwiać wszelkie wątpliwości. Nie jest to łatwe.
Próby podejmowane do tej pory kończyły się fiaskiem. Wynik jest taki, że eutanazja jest w Niemczech dopuszczalna w formie pomocy w śmierci. Działa szereg organizacji oferujących tego rodzaju usługi, jak filia szwajcarskiej Dignitas czy założone w 2008 roku przez byłego senatora sprawiedliwości Hamburga Rogera Kuscha stowarzyszenie, działające pod nazwą Sterbehilfe Deutschland. Stworzyło ono do tej pory warunki dla dobrowolnego rozstania się z życiem ponad 60 osobom, w tym wielu cierpiącym na zaburzenia psychiczne. Koszt takiej usługi sięga kilkunastu tysięcy euro.
– Czas na zakaz wszelkich zorganizowanych form pomocy w popełnieniu samobójstwa – domaga się Herman Gröhe (CDU), nowy minister zdrowia. Ma poparcie związków lekarskich, Fundacji Ochrony Pacjenta, Kościołów i wielu organizacji społecznych. Konsensus rodzi się także w Bundestagu. – Trudno zrozumieć, jak w kraju tak obciążonym przeszłością nie udało się do tej pory wprowadzić bezwzględnego zakazu eutanazji w każdej formie – tłumaczy „Rz" Rainer Kampling, etyk i teolog z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie. Ma oczywiście na myśli okres hitlerowski, kiedy praktyką „unicestwienia bezwartościowego życia"– tak ją formalnie nazywano – objęto co najmniej 100 tys. osób, w tym chorych psychicznie. Pojęcie eutanazji, definiowanej jako forma zabójstwa, pojawiło się w tym kontekście w procesach norymberskich.
Poprzedni rząd Angeli Merkel usiłował już zakazać funkcjonowania takich stowarzyszeń jak Rogera Kuscha. Nadal jednak mogłyby działać organizacje, które za pomoc w samobójstwie nie pobierają opłat. Nie brak takich w Niemczech, broniących prawa obywateli do fachowej pomocy w chwili, gdy zapragną skończyć swe życie. Wszystko pod określonymi warunkami, najczęściej w przypadku nieuleczalnej choroby. W dodatku z różnych badań wynika, że 60–80 proc. Niemców opowiada się za wprowadzeniem w kraju tak liberalnych przepisów jak w Szwajcarii czy Holandii.
Nikt nie zna liczby Niemców korzystających z pomocy Exit czy Dignitas za granicą. W samej Szwajcarii działa co najmniej dziesięć organizacji oferujących pomoc w śmierci. Ale i tam aktywna pomoc, czyli uśmiercenie człowieka na jego wyraźne życzenie, np. w formie zastrzyku, podlega karze. Spowodowanie tego rodzaju śmierci jest dopuszczalne jedynie w Belgii, Luksemburgu oraz w amerykańskim stanie Oregon.