Wydarzenia na zachodzie Ukrainy wzmacniają pozycję negocjacyjną opozycji ?– mówi „Rz" znany ukraiński politolog Wadym Karasiow.
Rz: W kilkunastu ukraińskich miastach obwodowych protestujący zajęli bądź otoczyli budynki przedstawicielstw władzy centralnej. To początek przejmowania władzy przez manifestujących?
Wadym Karasiow:
Przede wszystkim to swoisty rajd protestujących po tyłach Janukowycza i jego środowiska. To, że w wielu miejscach manifestujący z sukcesem zajęli ich budynki administracji obwodowych, świadczy o tym, że władze nie mają już sił, by zapewnić spokój w całym kraju. Przecież wszystkie możliwe do użycia przez rządzących jednostki milicji i wojska są już w Kijowie! Obwody zostały praktycznie bez ochrony i ludzie to wykorzystują.
Tylko że rodzi się pytanie, co z tymi małymi sukcesami protestujących zrobi opozycja...