Wbrew przewidywaniom Szwajcarzy zagłosowali w niedzielnym referendum nieznaczną większością (50,3 proc.) za ograniczeniem tzw. masowej imigracji. Oznacza to, że obywatele uznali, iż w kraju jest już dość imigrantów i należy przymknąć drzwi. Z inicjatywą wystąpiła populistyczna Szwajcarska Partia Ludowa (SVP). Zebrała szybko wymaganą liczbę podpisów, zmuszając rząd do rozpisania referendum, lecz wydawało się, że nie zdobędzie poparcia większości. Na to przynajmniej wskazywały sondaże. Okazało się jednak, że Szwajcarzy dali się przekonać populistom.
Wołanie o pomoc
W Tessinie za ograniczeniem imigracji głosowało nawet 68,2 proc. uczestników. – Zwyciężyła tam obawa przed dumpingiem płacowym – analizował wczoraj „Neue Zürcher Zeitung". Zdaniem dziennika obawy te należy traktować jako „wołanie o pomoc" pod adresem rządu w Bernie. A to dlatego, że mieszkańcy południa Szwajcarii czują się zagrożeni napływem „frontalieri", czyli Włochów szukających pracy bez większego targowania się o wysokość płacy. Ze statystyk wynika, że im gorzej jest w Lombardii, tym więcej imigrantów zarobkowych w Tessinie.
Puszka Pandory
– W Szwajcarii wygrał populizm – podsumował wynik szef polskiego MSZ Radosław Sikorski. – Jest to zła wiadomość zarówno dla Europy, jak i dla Szwajcarów – skomentował Laurent Fabius kierujący francuską dyplomacją. Nie inaczej reagują media. Zwłaszcza w Niemczech, gdyż w Szwajcarii mieszka 300 tys. Niemców. Zdaniem „Süddeutsche Zeitung" Szwajcarzy otworzyli puszkę Pandory, z czego korzystać będą zwolennicy takich rozwiązań w innych krajach.
Tym bardziej że szwajcarskie referendum zbiega się w czasie z dyskusją na temat „imigracji biedy" czy „turystyki zasiłkowej" do bogatych państw UE. Chodzi o obawy , iż wraz z otwarciem unijnego rynku pracy z początkiem tego roku dla Rumunów i Bułgarów zwiększy się zjawisko wykorzystywania systemów socjalnych przez obcych.
Stąd decyzje rządu Davida Camerona ograniczenia zasiłków socjalnych dla cudzoziemców poszukujących pracy w Wielkiej Brytanii. Stąd też hasło bawarskiej CSU: „Kto oszukuje, ten wylatuje", będące zapowiedzią ograniczenia wszelkiego rodzaju świadczeń dla współczesnych gastarbeiterów.