UE nie chce płacić za sankcje wobec Rosji

UE rozważa dodanie nazwisk do listy Rosjan objętych zakazem wizowym i zamrożeniem aktywów. I to pewnie wszystko na co ją na razie stać w sprawie sankcji.

Publikacja: 19.03.2014 19:55

Przywódcy 28 państw UE zjeżdżają w czwartek do Brukseli na dwudniowe spotkanie na szczycie. Pierwotnie planowane jako debata na temat wyzwań energetycznych i klimatycznych oraz dyscypliny finansowej, faktycznie stanie się miejscem decyzji o reakcji UE na aneksję Krymu przez Rosję.

– Kryzys ukraiński stał się głównym tematem szczytu – przyznał wysoki rangą dyplomata UE.

Jedno jest pewne – UE jednomyślnie potępia działania Putina i nie uznaje żadnych praw Rosji do Krymu. Cały czas wspiera też Ukrainę, czego symbolicznym wyrazem ma być podpisanie w piątek politycznej części umowy stowarzyszeniowej. Praktycznie bez konsekwencji, stanowi jednak polityczny sygnał, tym bardziej że wiąże się to z kolejną wizytą premiera Arsenija Jaceniuka w Brukseli.

Komisja Europejska zdecydowała też wczoraj o uruchomieniu dodatkowego 1 miliarda euro szybkiej pomocy makrofinansowej. To gotówka, której Kijów może użyć na uregulowanie bieżących zobowiązań. Uzupełnia ona wcześniej uzgodnioną kwotę 600 mln euro. Pieniądze będą dostępne, ale nie bezwarunkowo, choć wcześniej była taka propozycja. Bruksela zdecydowała jednak, że najpierw Ukraina musi podpisać umowę z MFW, która gwarantuje 15 mld dolarów w zamian za reformy gospodarcze, w tym urealnienie cen energii. KE obiecuje też kolejne pieniądze i pożyczki na modernizację gospodarki.

O dowody wsparcia Ukrainy w gronie UE znacznie łatwiej niż o twardą odpowiedź wobec Rosji. Przemówienie Putina we wtorek, w którym wygłosił uzasadnienie aneksji Krymu, uświadomiło politykom w UE, że wracają stare czasy mocarstwowej polityki Rosji. Ale nikt nie chce na to odpowiadać izolacją gospodarczą Rosji. Teoretycznie ta trzecia faza sankcji została zawarta w propozycjach nadzwyczajnego szczytu z 6 marca, jednak poparcia dla tego nie ma.

– Nie było jeszcze żadnej dyskusji na temat sankcji gospodarczych, nie było konkretnej propozycji – mówi wysoki rangą dyplomata jednego z państw UE. Z doniesień medialnych z różnych krajów UE widać, że oficjalnie przeciwko takim sankcjom są choćby Cypr, Austria czy Czechy. Z kolei niektóre kraje, np. Węgry, argumentują, że jeśli tylko dojdzie do dyskusji o sankcjach, to musi temu towarzyszyć wewnętrzny mechanizm kompensaty dla tych krajów UE, które ucierpiałyby w wyniku działań odwetowych Putina. Dyplomaci w Brukseli apelują w tej sytuacji o ostrożność i jedność.

– Mimo wyraźnych różnic w interesach do tej pory udało się UE zachować jednolity front wobec Rosji. To bardzo cenne, bo na Kremlu tylko czekają na pierwsze oznaki podziałów, żeby rozgrywać kraje UE – mówi dyplomata.

Jakoś na najnowsze wydarzenia trzeba jednak zareagować. Na wczoraj najbardziej prawdopodobną opcją było dodanie nazwisk do listy osób objętych sankcjami w ostatni poniedziałek. Jest na niej 21 osób: 8 krymskich Ukraińców oraz 13 Rosjan (10 deputowanych i 3 wojskowych).

– Prawdopodobne jest dodanie kolejnych Rosjan – sugeruje dyplomata. O szczegółach będą w czwartek dyskutować przywódcy, ale zdaniem dyplomatów raczej nie należy się spodziewać ukarania oligarchów. – Były wcześniej dyskusje o innych kategoriach, jak administracja kremlowska, rząd czy ludzie mediów. O biznesmenach nie wspominano nigdy – mówi wspomniany wcześniej dyplomata. Według niego opisana w ubiegłym tygodniu przez niemiecki dziennik „Bild" lista 130 osób, na której mieli rzekomo znajdować się szefowie Gazpromu i Rosnieftu, nigdy się w Brukseli nie pojawiła.

W przyszłym tygodniu zwołano też spotkanie grupy G7, siedmiu najbogatszych państw świata i UE, na marginesie szczytu bezpieczeństwa nuklearnego w Hadze. Ma ono rozważać wspólną odpowiedź na kryzys ukraiński.

Przywódcy 28 państw UE zjeżdżają w czwartek do Brukseli na dwudniowe spotkanie na szczycie. Pierwotnie planowane jako debata na temat wyzwań energetycznych i klimatycznych oraz dyscypliny finansowej, faktycznie stanie się miejscem decyzji o reakcji UE na aneksję Krymu przez Rosję.

– Kryzys ukraiński stał się głównym tematem szczytu – przyznał wysoki rangą dyplomata UE.

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022