Niemoc Kijowa na wschodzie

Kilkanaście godzin po upływie ultimatum Turczynowa ukraińskich wojsk w Doniecku wciąż nie było.

Publikacja: 14.04.2014 21:28

Niemoc Kijowa na wschodzie

Foto: AFP

W wygłoszonym w nocy z niedzieli na poniedziałek przemówieniu p.o. prezydenta Ołeksandr Turczynow dał rosyjskim separatystom czas do ósmej rano czasu warszawskiego na opuszczenie okupowanych budynków publicznych i oddanie broni. W zamian obiecywał im amnestię. Po tym terminie zapowiadał jednak antyterrorystyczną operację „na dużą skalę".

– Nie pozwolimy na powtórzenie krymskiego scenariusza na wschodzie Ukrainy – oświadczył Turczynow.

Separatyści w kolejnych miastach

Jednak w poniedziałek wieczorem ukraińskich oddziałów w Doniecku, Słowiańsku, Kramatorsku, Mariupolu i innych miejscowościach obwodu donieckiego, w których rosyjscy separatyści zajęli budynki publiczne, wciąż nie było. Więcej: buntownicy zajeli dowództwa milicji w kolejnych miejscowościach, w tym w 300-tysięcznej Gorłówce. Szokujący film opublikowany na YouTube pokazał, jak „rosyjski podpułkownik" z Symferopola przejmuje dowodzenie nad kilkudziesięcioosobowym lokalnym oddziałem milicjantów, nie napotykając z ich strony najmniejszego oporu.

– To są ludzie, którzy całe życie mieszkali we wschodniej Ukrainie. Nowe władze w Kijowie nie mogą liczyć na ich lojalność – mówi „Rz" Witalij Łukianienko, rzecznik zdymisjonowanego pod koniec stycznia premiera Mykoły Azarowa, który także wywodzi się z Doniecka.

Aby przygotować interwencję, Turczynow zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Ale tu okazało się, że armia nie jest skłonna do interwencji.

– Minister obrony Michaił Kowal zapowiedział, że siły zbrojne nie wyjdą z koszar, dopóki nie zostanie ogłoszony stan wojenny, bo to by było sprzeczne z konstytucją. Na ogłoszenie stanu wojennego nie zgodzili się jednak inni członkowie Rady Bezpieczeństwa, bo to uniemożliwiłoby przeprowadzenie wyborów prezydenckich za miesiąc – mówi „Rz" Mykoła Kniażycki, deputowany rządzącej partii Batkiwszczyna.

Poza prawnymi są też inne powody odmowy podjęcia działań przez armię. Tak przynajmniej uważa Walentin Badrak, szef kijowskiego Centrum Badań nad Armią i Rozbrojeniem (CACDS).

– Wojsko przez lata było przez kolejne ukraińskie rządy niedofinansowane, podpułkownik zarabia kwotę odpowiadającą 1,5 tys. zł miesięcznie. Trudno w tej sytuacji spodziewać się ze strony sił zbrojnych jakiejś szczególnej lojalności. Dlatego od wybuchu rewolucji na Majdanie cztery miesiące temu armia ani razu nie interweniowała po którejkolwiek ze stron – wskazuje Badrak.

Znacznie lepiej uposażone są na Ukrainie wojska wewnętrzne. To około 30 tys. funkcjonariuszy. Jednak część jednostek, jak Berkut i Alfa, została albo rozwiązana, albo stały się przedmiotem śledztwa. Kijów nie może też być pewien lojalności ze strony pozostałych funkcjonariuszy, którzy choć nie walczyli z Majdanem, to przecież mieli uprzywilejowaną pozycję za poprzedniego prezydenta Wiktora Janukowycza.

Zdaniem szefa MSW Arsena Awakowa w tej sytuacji należałoby uruchomić świeżo utworzoną Gwardię Narodową. 12 tys. osób mogłoby pojechać na wschodnią Ukrainę pod dowództwem zawodowych oficerów. Nie jest jednak jasne, na ile skutecznie mogliby oni sobie poradzić z bardzo zdyscyplinowanymi i doskonale uzbrojonymi paramilitarnymi oddziałami rosyjskimi.

Kijów powstrzymuje także strach przed Rosją. Część ukraińskich polityków obawia się, że wybuch walk w obwodzie donieckim to pretekst, na który czeka Kreml, aby interweniować na Ukrainie. Zdaniem NATO tuż za granicą Rosjanie zgromadzili przynajmniej 40 tys. żołnierzy.

– Jeśli Turczynow zdecyduje się na interwencję w Doniecku, skończy się to straszną tragedią, bo ludzie się nie poddadzą – ostrzega Łukianienko.

Referendum Turczynowa

Z kolei szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow, występując w poniedziałek na konferencji prasowej, starannie unikał odpowiedzi na pytanie, w jakich okolicznościach Moskwa zdecydowałaby się na interwencję na Ukrainie.

Na początku kwietnia rosyjscy separatyści próbowali zająć budynki rządowe w największych miastach wschodniej Ukrainy: Charkowie, Doniecku, Ługańsku. Nie udało im się jednak wywołać powstania przeciwko władzom w Kijowie, a w jednym przypadku (Charków) ukraińskie oddziały specjalne odbiły nawet budynek rządowy od separatystów.

Dlatego w ostatnich dniach Kreml zmienił taktykę. Oddziały paramilitarne zajęły przynajmniej dziesięć mniejszych miast w obwodzie donieckim, ustawiły także zapory na drogach regionu. Aby skutecznie przeciwstawić się tak szerokiej operacji, ukraiński rząd musiałby wysłać bardzo dużo żołnierzy, którymi być może nie dysponuje.

Turczynow w tej sytuacji postanowił przynajmniej częściowo wyjść naprzeciw postulatom zgłaszanym przez separatystów. Zapowiedział, że wystąpi do Rady Najwyższej o rozpisanie w dniu wyborów prezydenckich referendum w sprawie decentralizacji kraju. Ale Anna Wachocka, rzeczniczka Turczynowa, zastrzega w rozmowie z „Rz": w żadnym wypadku nie chodzi o federalizację kraju. Ukraina pozostanie jednolitym, narodowym państwem.

Sam Ławrow już zresztą zapowiada, że pomysł Turczynowa Moskwie nie wystarcza.

– W opracowaniu nowej konstytucji muszą wziąć udział przedstawiciele wschodnich obwodów Ukrainy – oświadczył rosyjski minister.

W wygłoszonym w nocy z niedzieli na poniedziałek przemówieniu p.o. prezydenta Ołeksandr Turczynow dał rosyjskim separatystom czas do ósmej rano czasu warszawskiego na opuszczenie okupowanych budynków publicznych i oddanie broni. W zamian obiecywał im amnestię. Po tym terminie zapowiadał jednak antyterrorystyczną operację „na dużą skalę".

– Nie pozwolimy na powtórzenie krymskiego scenariusza na wschodzie Ukrainy – oświadczył Turczynow.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021