Moskwa i Kijów w ślepym zaułku

Rosja wciąż nie może się pogodzić z tym, że Ukraina ?już nigdy nie powróci do ?strefy wpływów Moskwy.

Aktualizacja: 27.05.2014 08:39 Publikacja: 27.05.2014 01:01

Moskwa i Kijów w ślepym zaułku

Foto: AFP

Tuż po wyborach na Ukrainie Kreml zadeklarował chęć dialogu i zapowiedział uznanie nowego prezydenta Petra Poroszenki. – To, że głosowanie zostało zorganizowane w wielu obwodach Ukrainy, jest zapewne pozytywnym faktem. Jak powiedział prezydent Władimir Putin, z szacunkiem odniesiemy się do woli wyrażonej przez ukraiński naród – oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

Tyle że rosyjskie uznanie wiąże się z pewnymi warunkami, które Moskwa od razu postawiła Ukraińcom. – Rosja nie potrzebuje żadnych pośredników, by rozmawiać z Kijowem – oznajmił Ławrow, nawiązując do wypowiedzi Petra Poroszenki, który zaproponował, by ukraińsko-rosyjski dialog odbywał się przy pośrednictwie USA i Unii Europejskiej. Zaniepokojenie rosyjskiego ministra spraw zagranicznych wywołała również  informacja o tym, że w roli pośrednika między Moskwą a Kijowem może wystąpić były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. O tym, że nielubiany w Moskwie Saakaszwili ma doradzać zwycięzcy ukraińskich wyborów, mówił w poniedziałek Witalij Kliczko.

Próbując usunąć pośredników międzynarodowych z przyszłych rozmów, Rosja wciąż ma nadzieje, że Ukraina pod presją przyjmie jej żądania.

– Kijów powinien przede wszystkim zagwarantować bezpieczeństwo i nietykalność Donbasu, rozliczyć się za rosyjski gaz i zakończyć operację pacyfikacyjną na południowym wschodzie Ukrainy  – mówi „Rz" prof. Andriej Suzdalcew, politolog z Moskiewskiej Wyższej Szkoły Ekonomii. – Dialog nie będzie możliwy, dopóki ukraińscy politycy będą się panicznie domagać zwrotu Ukrainie Półwyspu Krymskiego. To prowadzi w ślepy zaułek, ponieważ Krym był i pozostanie w Federacji Rosyjskiej – dodaje.  Jak twierdzi, Moskwa zdaje sobie sprawę z tego, że ukraińsko-rosyjskie stosunki już nigdy nie będą wyglądały tak jak za czasów prezydentury Wiktora Janukowycza. – Od pewnego czasu Ukraina stała się dla Rosji drugą Gruzją – konkluduje Suzdalcew.

Tymczasem w Kijowie przesłanie rosyjskich władz jest odczytywane bardzo ostrożnie; powszechne są obawy, że Rosja nadal będzie próbowała określić zasady dwustronnych relacji.

– Kreml jest zainteresowany tym, by nowy ukraiński prezydent uznał rosyjskość Krymu i pozwolił dywersantom na południowym wschodzie reprezentować moskiewskie interesy – mówi „Rz" Witalij Portnikow, ukraiński publicysta i analityk. – Głównym celem rosyjskiej strategii wobec Kijowa jest powstrzymanie integracji Ukrainy z Unią Europejską i sojuszem północnoatlantyckim.

O podwójnym dnie rosyjskich intencji świadczy również wypowiedź przewodniczącego rosyjskiej Dumy Siergieja Naryszkina, który podważył demokratyczny charakter niedzielnych wyborów na Ukrainie. – Wybory te nie były w pełni swobodne i demokratyczne, ponieważ wywierano presję na kandydatów w warunkach trwającej operacji pacyfikacyjnej na południowym wschodzie Ukrainy – oświadczył Naryszkin. By załagodzić sytuację, szef Dumy powtórzył jednak słowa prezydenta Putina: „Uszanujemy wybór ukraińskiego narodu".

– Anektując Krym, Putin uszanował „wybór narodu" i tym samym postawił krzyżyk na stosunkach ukraińsko-rosyjskich. Dzięki temu Kijów odwrócił się od Moskwy – mówi Portnikow.

Tuż po wyborach na Ukrainie Kreml zadeklarował chęć dialogu i zapowiedział uznanie nowego prezydenta Petra Poroszenki. – To, że głosowanie zostało zorganizowane w wielu obwodach Ukrainy, jest zapewne pozytywnym faktem. Jak powiedział prezydent Władimir Putin, z szacunkiem odniesiemy się do woli wyrażonej przez ukraiński naród – oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.

Tyle że rosyjskie uznanie wiąże się z pewnymi warunkami, które Moskwa od razu postawiła Ukraińcom. – Rosja nie potrzebuje żadnych pośredników, by rozmawiać z Kijowem – oznajmił Ławrow, nawiązując do wypowiedzi Petra Poroszenki, który zaproponował, by ukraińsko-rosyjski dialog odbywał się przy pośrednictwie USA i Unii Europejskiej. Zaniepokojenie rosyjskiego ministra spraw zagranicznych wywołała również  informacja o tym, że w roli pośrednika między Moskwą a Kijowem może wystąpić były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili. O tym, że nielubiany w Moskwie Saakaszwili ma doradzać zwycięzcy ukraińskich wyborów, mówił w poniedziałek Witalij Kliczko.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022