Cameron za kandydaturą Tuska

Brytyjski premier poparł propozycję powierzenia Polakowi szefostwa Rady Unii Europejskiej.

Publikacja: 27.08.2014 02:00

Taką informację podał dziennik „Guardian", nie przytaczając żadnych źródeł, ale przywołując rozmowę telefoniczną, do której doszło w ostatni poniedziałek między szefami rządów obu krajów.

Do wyboru Tuska, który sam jeszcze nie rozstrzygnął, czy jest zainteresowany unijną karierą, nie wystarczy teoretyczne poparcie Camerona. Potrzebna jest zgoda większości, a najlepiej wszystkich,  szefów rządów państw UE.

Jeśli jednak Cameron jest rzeczywiście przychylny Tuskowi, to byłby to warunek konieczny. Do tej pory właśnie brytyjski premier był wymieniany jako jedyny ewentualny oporny wobec kandydatury Polaka z powodu konfliktu na linii Warszawa–Londyn o polskich imigrantów na Wyspach i brytyjskie dążenie do zreformowania zasiłków społecznych dla nich, czemu sprzeciwia się Polska.

Jeszcze w ostatnich dniach źródła dyplomatyczne w Brukseli twierdziły, że Cameron Tuska nie poprze. Jeśli więc doniesienia „Guardiana" są prawdą, byłby to przełom. Jako kontrkandydaci Tuska wymieniani są duńska premier Helle Thorning Schmidt oraz były premier Łotwy Valdis Dombrovskis.

W najbliższą sobotę przywódcy Unii Europejskiej mają też wybrać nowego wysokiego przedstawiciela UE ds. polityki zagranicznej. Oficjalnie Polska ma kandydata na to właśnie stanowisko – Radosława Sikorskiego. Jeśli Tusk zostałby szefem Rady, to Sikorski wysokim przedstawicielem oczywiście nie będzie. Ale brak nominacji dla Tuska wcale nie oznacza jeszcze zgody na Sikorskiego.

W tym wyjątkowym wypadku zgodę na komisarza musi wyrazić nie tylko szef KE, ale też większość państw członkowskich. Wysoki przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej to taki ważniejszy komisarz: jest jednocześnie przedstawicielem Rady UE (unijnych rządów), oraz wiceprzewodniczącym Komisji.

Jeśli więc na najbliższym szczycie UE 30 sierpnia nie będzie akceptacji dla Sikorskiego, ale raczej dla jednej z jego oficjalnych konkurentek – Federiki Mogherini z Włoch lub Kristaliny Georgijewej z Bułgarii – to premier będzie musiał przedstawić nową propozycję.

Wśród możliwych nazwisk wymieniany jest wspomniany już Sikorski (na tekę inną niż sprawy zagraniczne), a także Jan Krzysztof Bielecki oraz Danuta Hübner. Z wypowiedzi Jeana-Claude'a Junckera, przewodniczącego elekta KE, wyraźnie wynika, że ta ostatnia kandydatura może liczyć na największą jego przychylność, a w konsekwencji na najlepszą tekę. O ile bowiem wskazanie nazwiska jest kompetencją każdego z szefów rządów 28 państw członkowskich, o tyle już przydzielone komisarzom zadania zależą od decyzji szefa KE. A ten usiłuje zebrać zespół osób, który nie zostanie odrzucony przez Parlament Europejski.

Eurodeputowani różnych grup politycznych niejednokrotnie podkreślali, że jeśli w nowej KE będzie mniej kobiet niż w obecnej, czyli mniej niż dziewięć, to nie zyska ona akceptacji PE. Na to właśnie się zanosi.

Obecnie znane są nazwiska 24 kandydatów, wśród których jest tylko pięć kobiet. Pozostałe cztery rządy musiałyby teraz zaproponować wyłącznie kobiety, a na to się nie zanosi. Bo przynajmniej jeden z nich – cypryjski – publicznie wspomniał, że do Brukseli pojedzie mężczyzna.

Co na to Juncker? Ma jeszcze możliwości działania. Po pierwsze, może naciskać na tych już zdecydowanych, żeby zmienili zdanie i znaleźli jednak kobietę. W tym celu może obiecać rządzącym poszczególnym krajom lepszą tekę w Komisji. Po drugie, w sytuacji niewystarczającej liczby kobiet może przekonywać PE, że poprzez przyznane im ważniejsze teki będą odgrywały nieproporcjonalną do ich liczby rolę w nowej Komisji.

– Jeśli nie będzie wystarczającej liczby kobiet, będę musiał to zrównoważyć poprzez odpowiednie rozdysponowanie tek – powiedział Juncker w wywiadzie dla austriackiej gazety.

Taką informację podał dziennik „Guardian", nie przytaczając żadnych źródeł, ale przywołując rozmowę telefoniczną, do której doszło w ostatni poniedziałek między szefami rządów obu krajów.

Do wyboru Tuska, który sam jeszcze nie rozstrzygnął, czy jest zainteresowany unijną karierą, nie wystarczy teoretyczne poparcie Camerona. Potrzebna jest zgoda większości, a najlepiej wszystkich,  szefów rządów państw UE.

Pozostało 89% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022