Po dziesięciu latach intensywnego rozszerzania potrzebna jest konsolidacja – uważa Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej. I takie zadanie przekazał Johannesowi Hahnowi, desygnowanemu na unijnego komisarza. Zmienił mu nawet nazwę teki.?W obecnej KE działa komisarz ds. rozszerzenia i polityki sąsiedztwa. Hahn będzie się zajmował „negocjacjami rozszerzenia i polityką sąsiedztwa". Chodzi o wschodnie i południowe sąsiedztwo UE, w tym Partnerstwo Wschodnie.
Wczoraj Hahn był przesłuchiwany przez Parlament Europejski. Robił wrażenie solidnego urzędnika, ale zdecydowanie bez pasji i głębokiej wiedzy o regionie, która cechuje odchodzącego komisarza Stefana Fuele z Czech. Hahn przez ostatnie pięć lat był komisarzem ds. polityki regionalnej, a wcześniej ministrem ds. nauki w Austrii. Dyplomacją nie parał się nigdy. Wyraźnie było widać, że nie ma i nie chce mieć pomysłu na rozwiązanie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.
Na bardziej konkretne pytania odpowiadał, że powinny być one kierowane do Federiki Mogherini, czyli nowej wysokiej przedstawiciel UE ds. polityki zagranicznej i obrony.
Zapowiedział też, że w ciągu roku przedstawi ocenę i propozycje zmian w polityce sąsiedztwa. To program, którego celem jest powiększanie zamożności i budowanie demokracji w sąsiedztwie UE poprzez tzw. umowy stowarzyszeniowe. Jednak na wschodzie polityka ta stała się zakładnikiem agresywnych działań Rosji. Wejście w życie umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą zostało odłożone o ponad rok, do 1 stycznia 2016 r., a pozostałe dwie już podpisane – z Mołdawią i Gruzją – może czekać ten sam los.
Hahn przyznał wczoraj, że zawieszenie umowy z Ukrainą nie było intencją ani UE, ani Ukrainy. – Ale okazało się, że jest to warunek zawieszenia broni we wschodniej Ukrainie – powiedział komisarz. W przypadku innych krajów wyraźnie podkreślał, że musi to być ich suwerenna wola, a więc bez wpływu Rosji. Nie tylko w tej sprawie komisarz uciekał od realnej oceny sytuacji. Robił wrażenie, jakby wierzył w dobre intencje Rosji. – Jeśli uda nam się porozumieć, przyniesie to obopólne korzyści – powiedział.