Biorąc do ręki komórkę czy siadając przed komputerem nie zdajemy sobie sprawy z tego, że być może ich powstanie naznaczyła krew niewinnych ludzi.
O "krwawych diamentach" słyszeliśmy wszyscy. Przebywający w więzieniu Charles Taylor w latach 1997-2003 finansował dzięki nim wojnę domową w Sierra Leone. Pieniądze pochodziły głównie ze sprzedaży właśnie tzw. "krwawych diamentów", wydobywanych kosztem niewolniczej pracy w nieludzkich warunkach.
Wojna w Sierra Leone się skończyła, jednak lista krwawych afrykańskich surowców z roku na rok się wydłuża, a z ich powodu wzniecane są kolejne konflikty.
Wydobywane surowce służą do finansowania rebelianckich działań na terenie Afryki, jednak pieniądze dostarczają nie tylko amerykańskie, ale i europejskie firmy skupujące bezcenne surowce.
"Krwawe surowce" wykorzystywane są do produkcji m.in telefonów komórkowych, komputerów, samolotów, dronów oraz promów kosmicznych. Niektóre surowce, jak chociażby koltan, są dla europejskich producentów bezcenne.