Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, w jaki sposób to zrobimy dokładnie, ale możemy zapewnić, że będziemy się sprzeciwiać tworzeniu tego trybunału - powiedział Dardan Molliqaj, z nacjonalistycznej partii Vetevendosje. Omówiliśmy różne rodzaje protestów i działań w ramach parlamentu i na zewnątrz a wszystko będziemy koordynować z innymi partiami opozycyjnymi - dodał Molliqaj.
Warto przypomnieć, że pod koniec maja kosowski parlament odroczył głosowanie nad poprawkami do konstytucji, umożliwiającymi utworzenie specjalnego sądu ds. zbrodni wojennych, popełnionych przez Wyzwoleńczą Armię Kosowa (UCK).
Za odroczeniem głosowało 78 deputowanych, dwóch było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Premier Isa Mustafa oraz jego partner koalicyjny, wicepremier Hashim Thaci, nie byli obecni na sesji. Na utworzenie nowego trybunału muszą zgodzić się dwie trzecie członków parlamentu. ONZ wówczas zapowiedziała, że jeśli do tego nie dojdzie, utworzy nowy trybunał samodzielnie.
Wspomniany już wicepremier Hashim Thaci był jednym z politycznych przywódców UCK. Kierował on także najbrutalniejszym jej oddziałem, tzw. Grupą Drenicką.
W marcu dziennikarze "Koha Ditore", największego dziennika wydawanego w Kosowie, ujawnili, że członkowie Demokratycznej Partii Kosowa, ugrupowania wicepremiera Thaciego, we współpracy z byłym szefem misji EULEX, Berndem Borchardtem oraz kilkoma urzędnikami w Brukseli, mieli wpływać na działania Sądu Apelacyjnego w sprawie tzw. Masakry Kleckiej. Takie działania miał również potwierdzić portugalski sędzia pracujący dla Eulex, Manuel Soare.