Prezydent Stanów Zjednoczonych tłumaczył, że koryguje w ten sposób niedoskonałości wymiaru sprawiedliwości. Ułaskawieni przestępcy w większości byli skazani za posiadanie lub handel kokainą. Część z nich była skazana na kilkadziesiąt lat więzienia.

- Te kobiety i ci mężczyźni nie są groźnymi kryminalistami. Mimo to większość dostała wyroki co najmniej 20 lat więzienia. 14 więźniów dostało wyroki dożywocia mimo, że wobec nikogo nie użyli przemocy. Ich kary były nieprzystające do przestępstw - mówił prezydent USA.

Obama dodał, że Stany Zjednoczone to państwo, które daje obywatelom drugą szansę. Ułaskawieni więźniowie wyjdą na wolność 10 listopada. Każdy z nich otrzyma list od prezydenta. Obama wyraża nadzieję, że nowa szansa będzie dla nich okazja na zmianę swojego życia.

Tymczasem Kongres USA pracuje na projektem łagodzącym surowe prawo antynarkotykowe. Dotychczasowe jest ktytykowane przez ekspertów i polityków obu głównych partii.