USA - Chiny: Pojedynek na wyspy w Oceanii

Joe Biden uznał niezawisłość Wysp Cooka i Niue na Pacyfiku. Prezydent USA liczy, że okażą się one cennymi sojusznikami Ameryki w powstrzymaniu rosnących wpływów Chin na Pacyfiku.

Aktualizacja: 27.09.2023 06:47 Publikacja: 27.09.2023 03:00

Prezydent USA Joe Biden (z prawej) i premier Wysp Cooka Mark Brown

Prezydent USA Joe Biden (z prawej) i premier Wysp Cooka Mark Brown

Foto: EPA/MICHAEL REYNOLDS

Oba terytoria były do tej pory traktowane jako terytoria zależne Nowej Zelandii. Ich głową państwa pozostaje Karol III. Niewielu znajdzie je na mapie. Położone w środku bezkresnego oceanu Niue ma ledwie 260 kilometrów kwadratowych, połowę obszaru Warszawy. Ale mieszka tu mniej niż dwa tysiące osób. Jednak wody terytorialne wysepki są już bardzo duże. Położone dwa tysiące kilometrów na wschód od wybrzeży Australii Niue może też łatwo przekształcić się w cenną bazę marynarki wojennej i lotnictwa amerykańskiego.

Wyspy Cooka powierzchnię mają podobną, choć właściwie jest to piętnaście atoli i wysp układających się w dwa łańcuchy wulkaniczne. Mieszka tu też łącznie blisko 20 tysięcy osób. Waszyngton wybudował tu lotnisko, które może służyć celom wojskowym.

Wyspy Samoa, Wanuatu i Fidżi postawiły na Chiny

Biden ogłosił decyzję o uznaniu niezawisłości na szczycie Pacyfiku w amerykańskiej stolicy z udziałem premiera Wysp Cooka Marka Browna. Źródła w Białym Domu przyznają, że ofensywa dyplomatyczna Stanów Zjednoczonych jest reakcją na coraz większą obecność w regionie Chin. Dlatego oba mikropaństewka liczą, że Amerykanie przebiją Chińczyków i uruchomią hojny plan rozwoju infrastruktury i pomocy socjalnej.

Czytaj więcej

USA stawiają warunki Ukrainie. Lista reform do wdrożenia w zamian za pomoc

Inne mikropaństwa Pacyfiku już postawiły na Pekin. Wyspy Samoa, Wanuatu oraz Fidżi przystąpiły do flagowego projektu Xi Jinpinga Jednego Pasa i Jednej Drogi. Aby pokazać, jak bardzo docenia ten gest, prezydent Chin osobiście udał się do tych państewek w 2018 roku. Na Wyspach Salomona Chińczycy już zbudowali infrastrukturę sportową, która pozwoli na zorganizowanie tu igrzysk olimpijskich Pacyfiku w tym roku – zwraca uwagę dziennik „Le Monde”. Ale ten strategiczny wybór być może nie jest ostateczny, przynajmniej w przypadku niektórych krajów Oceanii. W Waszyngtonie obok Marka Browna pojawił się Sitiveni Rabuka, premier Fidżi.

Rywalizacja o wpływy na mikrowyspach jest częścią znacznie większej rywalizacji między oboma potęgami. Po drugiej wojnie światowej USA zbudowały łańcuch sojuszników, który miał powstrzymać budowę strefy wpływów przez Chiny. Ich częścią są Japonia, Korea Południowa, Tajwan, a teraz w coraz większym stopniu także Filipiny, Malezja oraz Wietnam. Jednak Pekin próbuje zrzucić to ograniczenie, stawiając na państwa wyspiarskie znajdujące się poza tą pierwszą linią sojuszników USA. Zdaniem amerykańskiego wywiadu Xi Jinping planuje także bardzo poważne inwestycje w rozwój chińskiej marynarki wojennej. Jego głównym celem może być inwazja na Tajwan, ale także przejęcie kontroli nad głównymi szlakami morskimi w Azji Południowo-Wschodniej.

Oba terytoria były do tej pory traktowane jako terytoria zależne Nowej Zelandii. Ich głową państwa pozostaje Karol III. Niewielu znajdzie je na mapie. Położone w środku bezkresnego oceanu Niue ma ledwie 260 kilometrów kwadratowych, połowę obszaru Warszawy. Ale mieszka tu mniej niż dwa tysiące osób. Jednak wody terytorialne wysepki są już bardzo duże. Położone dwa tysiące kilometrów na wschód od wybrzeży Australii Niue może też łatwo przekształcić się w cenną bazę marynarki wojennej i lotnictwa amerykańskiego.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 797
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 796
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO