Proces pochodzącego z Litwy mężczyzny rozpoczął się w październiku przed sądem w Neuruppin, z uwagi na stan zdrowia oskarżonego toczył się w Brandenburg an der Havel, w pobliżu miejscu zamieszkania 101-latka. Prokuratura domagała się dla oskarżonego kary pięciu lat więzienia, obrona wnioskowała o uniewinnienie.
We wtorek sąd skazał 101-letniego mężczyznę na 5 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny, obrona zapowiedziała apelację. Do końca procesu oskarżony zaprzeczał, by był strażnikiem w obozie koncentracyjnym - twierdził, że pracował jako robotnik rolny. - Nie miałem z tym nic wspólnego - mówił, odnosząc się do zarzutów. Na potwierdzenie oskarżeń prokuratura przedstawiła m.in. dokumenty strażnika SS, wystawione na nazwisko obecnego 101-latka, w których zgadzały się także data i miejsce urodzenia mężczyzny.
Czytaj więcej
Prokurator oskarżył emerytowanego niemieckiego nauczyciela o kwestionowanie zbrodni nazistowskich w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
Według aktu oskarżenia, mężczyzna w latach 1942-45 był współodpowiedzialny zabójstwa i śmierci 3518 więźniów niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, w którym był strażnikiem. Zarzuty dotyczyły udziału w rozstrzeliwaniu przez pluton egzekucyjny sowieckich jeńców wojennych w 1942 r. oraz umieszczania pojemników z Cyklonem B w komorach gazowych obozu. Przewodniczący składu sędziowskiego powiedział oskarżonemu, że w roli strażnika dobrowolnie wspierał on masową eksterminację.
Obóz koncentracyjny w Sachsenhausen został założony w lipcu 1936 r. Do momentu jego wyzwolenia w drugiej połowie kwietnia 1945 r. więziono w nim ok. 200 tys. osób. Ofiarą systematycznej eksterminacji, maltretowania, przymusowej pracy, eksperymentów medycznych, chorób i głodu w tym niemieckim obozie padło kilkadziesiąt tysięcy ludzi.