– Możemy i pokonamy Covid-19 – zapewniał Joe Biden w czasie swej inauguracji.
W pierwszym dniu prezydentury demokratycznego polityka USA znajdowały na pierwszym miejscu na świecie zarówno pod względem liczby zakażonych (od początku zarazy ponad 24,5 mln osób), jak i umierających z powodu koronawirusa (ostatnio ok. 4,5 tys. dziennie).
Za mało szczepionek
Biden chce przede wszystkim gwałtownie zwiększyć liczbę szczepień przeciw koronawirusowi. – Musi być ich pięć–sześć razy więcej niż obecnie – mówił jeszcze przed inauguracją. W USA zaszczepiono dotychczas ponad 2,1 mln mieszkańców. Ale prezydent chce, by w ciągu pierwszych 100 dni jego rządów wakcyny otrzymało 100 z 328 mln Amerykanów.
Domaga się zwiększenia ilości punktów szczepień i prosi poszczególne stany, by ułatwiły do nich dostęp. Ale portal informacyjny Axios zauważył, że administracja Trumpa już rozesłała po kraju prawie cały zapas dostępnych szczepionek i zaczyna ich brakować. „W wielu stanach popyt po prostu przewyższa podaż" – podsumował.
Według oddających władzę republikanów nie ma sposobu na szybkie zwiększenie produkcji wakcyn. Przejmujący władzę demokraci mają jednak zamiar odwołać się do ustawy z 1950 r. o „produkcji wojskowej" (DPA – Defence Production Act). Pozwala ona prezydentowi USA zwiększyć produkcję określonych towarów „w celu zapewnienia bezpieczeństwa", rozdzielać środki i surowce między prywatne firmy, ale też wprowadzać kontrolę cen.