Zarządzenie, które pojawiło się nieco ponad tydzień przed 20 rocznicą ataków, jest znaczącym momentem w trwającym od lat sporze pomiędzy rządem a rodzinami ofiar o to, jakie tajne informacje na temat przygotowań do ataków mogą zostać upublicznione.
Konflikt ten wyszedł na jaw w zeszłym miesiącu, gdy wielu krewnych ofiar i ocalałych sprzeciwiło się udziałowi Bidena w uroczystościach upamiętniających zamachy z 11 września, jeśli dokumenty pozostaną tajne.
Prezydent poinformował w piątek, że wywiązuje się ze swojego zobowiązania z kampanii wyborczej, nakazując odtajnienie dokumentów.
"Ważne wydarzenia, o których mowa, miały miejsce dwie dekady temu lub dłużej i dotyczą tragicznego momentu, który nadal odbija się echem w amerykańskiej historii i w życiu tak wielu Amerykanów" - zapisano w rozporządzeniu wykonawczym. "Dlatego też niezwykle ważne jest zapewnienie, że rząd Stanów Zjednoczonych maksymalizuje przejrzystość, opierając się na klauzuli tajności tylko wtedy, gdy jest to ściśle określone i konieczne".
Czytaj więcej