Agencja powołuje się na przedstawicieli południowokoreańskiego rządu.

Nadal nie wiadomo, co było przyczyną zatonięcia korwety "Cheonan" . Wcześniej jedna z hipotez mówiła o ataku na jednostkę sił Phenianu. Okręt zatonął na spornych woudach przy granicy Korei Północnej. 46 członków 104-osobowej załogi wciąż uznaje się za zaginionych. 13 marynarzy zostało rannych.

Po tragedii prezydent Południowej Korei Lee Myung-bak wydał polecenie przeprowadzenia szybkiego śledztwa, które ma wyjaśnić jej przyczynę. Jak informowała agencja Yonhap, prezydent zwołał w tej sprawie nadzwyczajne posiedzenie rządu w specjalnym centrum dowodzenia, mieszczącym się w podziemnym bunkrze.

Korea Północna ostrzegała w ostatnich tygodniach, że w odpowiedzi na wspólne południowokoreańsko-amerykańskie manewry morskie wzmocni obronę swych wybrzeży.