Prezydent bez prezydentury

Choroba uniemożliwia Hugo Chavezowi złożenie przysięgi prezydenckiej. Czy pożegna się z polityką?

Publikacja: 10.01.2013 02:01

Prezydent bez prezydentury

Foto: AFP

Prezydent pragnie nas poinformować, że nie będzie w stanie przybyć do Zgromadzenia Narodowego 10 stycznia – tak brzmiało kluczowe zdanie z odczytanego przez Nicolasa Manduro, przewodniczącego parlamentu, listu nadesłanego przez prezydenta Hugo Chaveza z hawańskiej kliniki.

Uroczystość zostanie więc nie tylko przesunięta w czasie, ale i nie odbędzie się w parlamencie. Prezydent zamierza w bliżej nieokreślonej przyszłości złożyć przysięgę przed Sądem Najwyższym. Taka procedura jest wprawdzie przewidziana w konstytucji, lecz cała sprawa komplikuje i tak już napiętą sytuację w kraju.

Nie wiadomo jednak, jak długo można czekać na prezydenta, który dopiero co wygrał kolejne wybory. Powstaje też  pytanie, czy Hugo Chavez nie będzie zmuszony ze względu na stan zdrowia zakończyć swej kariery politycznej, jeżeli w ogóle zdoła wygrać walkę z rakiem. Oznaczałoby to, że po 14 latach przestanie rządzić Wenezuelą i walczyć z amerykańskim imperializmem, gloryfikować Lenina , Fidela Castro i socjalizm.

W czasie swych poprzednich wypraw po zdrowie na Kubę prezydent praktycznie ani na moment nie tracił kontaktu z wydarzeniami w kraju. Uczestniczył za pośrednictwem telewizji w posiedzeniach rządu, prowadził rozmowy telefoniczne z programami państwowej telewizji i był stale obecny na Twitterze. Tym razem jest jednak inaczej. Chavez nie daje znaku życia od swej ostatniej operacji 11 grudnia 2012 r.

Jest wprawdzie nadal obecny w telewizji, ale są to obrazy z kampanii wyborczej. Nierzadko pojawia się na ekranie, recytując poematy wysławiające Simona Bolivara, twórcę niepodległej Wenezueli. W takich przypadkach cichy chórek nuci zza kadru: „Chavez jest wspaniałym przywódcą, Chavez to miłość czysta i szlachetna".

Przed podróżą do kubańskiej kliniki prezydent oświadczył, że w wypadku gdyby konieczne były nowe wybory, kandydatem jego partii  na najwyższe stanowisko powinien zostać Nicolas Manduro, wiceprezydent. Manduro twierdzi jednak, że sama ceremonia zaprzysiężenia prezydenta nie ma znaczenia, gdyż wygrał wybory i to z tego tytułu posiada mandat do sprawowania władzy. Opozycja jest innego zdania, udowadniając, że w wypadku nieobecności prezydenta na ceremonii zaprzysiężenia urząd przejmuje tymczasowo przewodniczący parlamentu. Jednak Diosdado Cabello, szef Zgromadzenia Narodowego, odrzuca taką interpretację konstytucji. Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest w tej sytuacji uchwalenie przez parlament rezolucji dopuszczającej przesunięcie uroczystości zaprzysiężenia o 90 dni.

Prezydent pragnie nas poinformować, że nie będzie w stanie przybyć do Zgromadzenia Narodowego 10 stycznia – tak brzmiało kluczowe zdanie z odczytanego przez Nicolasa Manduro, przewodniczącego parlamentu, listu nadesłanego przez prezydenta Hugo Chaveza z hawańskiej kliniki.

Uroczystość zostanie więc nie tylko przesunięta w czasie, ale i nie odbędzie się w parlamencie. Prezydent zamierza w bliżej nieokreślonej przyszłości złożyć przysięgę przed Sądem Najwyższym. Taka procedura jest wprawdzie przewidziana w konstytucji, lecz cała sprawa komplikuje i tak już napiętą sytuację w kraju.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022