Koniec z ulgami dla Londynu

Irlandia chce Wielkiej Brytanii w UE. Ale nie na specjalnych prawach.

Aktualizacja: 10.01.2013 06:01 Publikacja: 10.01.2013 03:23

Koniec z ulgami dla Londynu

Foto: ROL

Anna Słojewska z Dublina

– Podstawowe warunki członkostwa w UE powinny być takie same dla wszystkich. Od czasu do czasu negocjuje się wyjątki, ale co do zasady wszystkich obowiązują te same reguły. Nie ma członkostwa „a'la carte" – powiedział Eamon Gilmore, wicepremier i minister spraw zagranicznych Irlandii na spotkaniu z korespondentami europejskich mediów w Dublinie. Irlandia właśnie rozpoczęła półroczne rządy w Unii i nieoczekiwanie stanęła przed wyzwaniem: jak rozstrzygnąć status Wielkiej Brytanii w UE.

Przez ostatnie lata tematem wiodącym dyskusji w UE była groźba wyjścia Grecji ze strefy euro, która teraz straciła na znaczeniu w rezultacie zatwierdzonego kolejnego programu ratunkowego dla tego kraju. Mniejsze stało się zagrożenie niewypłacalności Hiszpanii, po tym jak strefa euro zgodziła się na dokapitalizowanie tamtejszych banków. Wyraźnie spokojniej, mimo przedterminowych wyborów, jest także na rynku włoskiego długu. W takim okresie Londyn postanowił porozmawiać poważnie o swoich prawach i obowiązkach w UE. Jeszcze w tym miesiącu David Cameron ma wygłosić przemówienie programowe dotyczące relacji Wielkiej Brytanii z Unią Europejską.

Konserwatywny premier zapowiada, że chce odzyskać część suwerenności poprzez wynegocjowanie dla swojego kraju kolejnych wyjątków od unijnych polityk w dziedzinach np. wymiaru sprawiedliwości czy polityki społecznej. Pretekst ma się nadarzyć w kolejnych miesiącach, gdy Bruksela będzie przygotowywała plany dalszego zacieśnienia współpracy w strefie euro. Będą one prawdopodobnie wymagały zmiany traktatów unijnych, co oznacza konieczność uzyskania zgody wszystkich państw UE, nawet tych spoza strefy euro, których proponowane zmiany nie będą dotyczyć. Dla brytyjskiego premiera ma to być okazją do przedstawienia swoich żądań: zgoda Londynu na głębszą integrację strefy euro w zamian za większą suwerenność dla Wielkiej Brytanii. – To daje nam prawo i możliwość poproszenia o zmiany dla nas – powiedział Cameron w wywiadzie dla BBC.

Problem jednak w tym, że dla wielu polityków szantaż Londynu idzie zbyt daleko. Deklaracja Dublina, najbliższego sojusznika, jest w tym kontekście znacząca. Nawet najbliższy sąsiad Wielkiej Brytanii, politycznie, gospodarczo i kulturowo ściśle z nią związany, nie zamierza popierać jej żądań. – Nie wyobrażam sobie, żeby przyjąć postulaty Camerona. Jeśli zgodzimy się na specjalny status dla Wielkiej Brytanii, to zaraz o wyjątki wystąpi Hiszpania czy inne kraje – mówi w nieoficjalnej rozmowie z „Rz" przedstawiciel irlandzkiego rządu. Przyznaje jednak, że dla Irlandii żądania Wielkiej Brytanii i groźba wyjścia z UE stanowią zagrożenie. – To najbliższy nam kraj w UE, mamy z nim specjalne relacje. Co się stanie z procesem pokojowym w Irlandii Północnej, czy zamkniemy granicę? – zastanawia się. Zauważa też, że Brytyjczycy w Irlandii mogą głosować w wyborach krajowych, podobnie jak Irlandczycy w Wielkiej Brytanii. Hipotetycznie Irlandia mogłaby skorzystać na brytyjskiej secesji. Zostałaby jedynym angielskojęzycznym krajem w UE, co dawałoby jej obywatelom ogromną przewagę w rekrutacji do unijnych instytucji. Część firm, szczególnie finansowych, mogłaby też przenieść swoje siedziby do Dublina. W sumie jednak irlandzki rząd ocenia saldo tej transakcji negatywnie. – Wielka Brytania jest naszym najbliższym sąsiadem, największym rynkiem zbytu, nasze relacje są znakomite. Mamy interes w tym, żeby Wielka Brytania pozostała członkiem UE. Jako prezydencja będziemy bezstronnym arbitrem w tej sprawie. Ale jesteśmy też przyjacielem Wielkiej Brytanii – podkreśliła Lucinda Creighton, minister ds. europejskich. Według niej potrzebne jest szybkie rozstrzygnięcie problemu brytyjskiego, nie stał się on pożywką dla kolejnej fali spekulacji.

Anna Słojewska: David Cameron może się przeliczyć

Anna Słojewska z Dublina

– Podstawowe warunki członkostwa w UE powinny być takie same dla wszystkich. Od czasu do czasu negocjuje się wyjątki, ale co do zasady wszystkich obowiązują te same reguły. Nie ma członkostwa „a'la carte" – powiedział Eamon Gilmore, wicepremier i minister spraw zagranicznych Irlandii na spotkaniu z korespondentami europejskich mediów w Dublinie. Irlandia właśnie rozpoczęła półroczne rządy w Unii i nieoczekiwanie stanęła przed wyzwaniem: jak rozstrzygnąć status Wielkiej Brytanii w UE.

Pozostało 86% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021