Doradca rosyjskiego ministra obrony gen. Władimir Szamanow nie przewiduje szybkiego zakończenia „operacji zbrojnych na północnym Kaukazie”.
Szamanow to były dowódca zgrupowania wojsk „Zachód” podczas drugiej wojny rosyjsko-czeczeńskiej. W wywiadzie udzielonym gazecie „Moskowskije Nowosti” powiedział, że „tropienie terrorystów” w Czeczenii, Dagestanie czy Inguszetii na pewno nie skończy się przed rosyjskimi wyborami prezydenckimi w 2008 r. Z problemem tym będzie się więc musiał borykać następca Władimira Putina. O finansowanie działających na Kaukazie separatystów Szamanow oskarżył islamskie fundacje charyta-tywne.W piątek rosyjskie MSW chwaliło się również poważnymi sukcesami. – W tym roku w Czeczenii zneutralizowaliśmy 106 aktywnych uczestników przestępczych ugrupowań i wykryliśmy 33 tajne składy broni palnej i materiałów wybuchowych – mówił Michaił Pańkow z oddziałów MSW stacjonujących na południu Federacji.