Kolejny triumf Władimira Putina

Zgodnie z przewidywaniami prokremlowska partia Jedna Rosja, z listy której startował Władimir Putin, odniosła miażdżące zwycięstwo. Według sondażów zdobyła 62 procent głosów. Opozycja oskarża ją o fałszerstwa

Publikacja: 03.12.2007 05:46

Kolejny triumf Władimira Putina

Foto: Reuters

Aby trafić do lokalu wyborczego na Ukraińskim Bulwarze w Moskwie, trzeba minąć wielki plakat z apelem: „Głosuj na nr 10!”. Pod tym numerem w karcie do głosowania figuruje partia Jedna Rosja, z listy której startował prezydent Władimir Putin.

– Reklama polityczna może nadal wisieć, jeśli znajduje się ponad 50 metrów od lokalu wyborczego – tłumaczył obecność podobnych plakatów na ulicach miast po rozpoczęciu ciszy wyborczej szef Centralnej Komisji Wyborczej Władimir Czurow.

W praktyce wyglądało to tak, że w dniu głosowania apel nawołujący do oddania głosu na „dziesiątkę” stał się dominującym elementem miejskiego krajobrazu. Plakaty innych partii właściciele powierzchni reklamowych skrupulatnie zastąpili reklamami.

– Fałszowanie wyników odbędzie się nie tutaj, lecz w CKW – uśmiecha się Władimir Fiodorowicz, obserwator z ramienia Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) w lokalu wyborczym na Ukraińskim Bulwarze. Nie chce podać swojego nazwiska. Radzi nie robić tego także studentce obserwującej przebieg głosowania z ramienia Sojuszu Sił Prawicy (SPS). – Ehh… Młoda jesteś… – wzdycha, gdy dziewczyna ignoruje radę.

Nadieżda Pankowa nie boi się represji. – Na naszej uczelni większość studentów i wykładowców głosuje przeciwko Jednej Rosji – podkreśla. Studiuje w Wyższej Szkole Ekonomii będącej jedną z ostatnich wysepek liberalnej myśli w rosyjskim państwowym systemie edukacji. Podobnie jak komunistyczny obserwator mówi, że nie zna nikogo, kto chciałby głosować na partię Kremla.

Ani Nadieżda, ani Władimir Fiodorowicz nie stwierdzili naruszeń ordynacji. – Niepokoi tylko to, że bardzo dużo ludzi idzie do urn na podstawie zaświadczeń o prawie do głosowania poza domem – podkreślają. Przy stoliku sekretarza komisji rzeczywiście stoi kolejka wyborców chcących się dopisać do tutejszej listy.

Podobne relacje napływały także z innych lokalów. – U mnie oddało głos 156 ludzi. 127 miało zaświadczenia! – alarmował obserwator z punktu wyborczego na Srietieńskim Bulwarze w Moskwie.

Zdaniem opozycji masowe głosowanie na podstawie zaświadczeń to główna wykorzystana przez Kreml technika osiągnięcia „cudu nad urną”. – Widzieliśmy cały autokar obwożący ludzi po lokalach. Jego pasażerowie wszędzie szli głosować – oświadczył w Radiu Echo Moskwy działacz demokratycznej partii Jabłoko.

O przypadkach łamania ordynacji informowali obserwatorzy ze wszystkich stron kraju. Szkolenie grupy „płatnych wyborców” Jednej Rosji w Petersburgu udokumentowała dziennikarka portalu Izbrannoje. ru. Nagrała ich rozmowę, z której wynika, że za 1200 rubli (ok. 50 dolarów) każdy członek tej grupy miał oddać głos na Jedną Rosję aż w 30 lokalach.

Nawet CKW musiała przyznać, że wyborcze autobusy naprawdę istnieją. Te „incydenty” zdaniem komisji nie będą jednak miały znacznego wpływu na końcowy wynik. Poważne wątpliwości w tej sprawie ma natomiast Waszyngton, który wezwał wczoraj Moskwę do zbadania doniesień opozycji o fałszerstwach.

– Zamieniając wybory w plebiscyt poparcia dla Putina i prowadząc nachalną propagandę, Kreml osiągnął efekt odwrotny od oczekiwanego – tłumaczy „Rz” motywy uciekania się Jednej Rosji do podobnych praktyk niezależny politolog i były doradca prezydenta Borysa Jelcyna Georgij Satarow.

Jest przekonany, że znaczna część wyborców rzeczywiście poszła do urn. – Wielu zrobiło to jednak po to, aby oddać głos przeciwko Jednej Rosji – podkreśla.

Ocenę tę potwierdzają dane niezależnych (nielegalnych z punktu widzenia CKW) exit polls. Według sondażu organizacji Gołos na rosyjskim Dalekim Wschodzie poparcie dla partii Putina okazało się znacznie mniejsze niż prognozowano. We Władywostoku Jedna Rosja zdobyła zaledwie około 40 procent głosów.

Aby trafić do lokalu wyborczego na Ukraińskim Bulwarze w Moskwie, trzeba minąć wielki plakat z apelem: „Głosuj na nr 10!”. Pod tym numerem w karcie do głosowania figuruje partia Jedna Rosja, z listy której startował prezydent Władimir Putin.

– Reklama polityczna może nadal wisieć, jeśli znajduje się ponad 50 metrów od lokalu wyborczego – tłumaczył obecność podobnych plakatów na ulicach miast po rozpoczęciu ciszy wyborczej szef Centralnej Komisji Wyborczej Władimir Czurow.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1011
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1010
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1009
Świat
Yi Peng 3 wykonał "zadziwiający manewr". Dziesięć dni później uszkodzony został podmorski kabel
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
NATO rozszerzy się o kolejny kraj? Prezydent Nikos Christodoulides bardzo by chciał, zaprotestować może Turcja
Materiał Promocyjny
Fundusze Europejskie stawiają na transport intermodalny