Katastrofa górnicza w mieście Wiktora Janukowycza

Na Ukrainie znów doszło do wybuchu w kopalni węgla kamiennego w Donbasie. Są zabici i zaginieni

Aktualizacja: 10.06.2008 02:19 Publikacja: 09.06.2008 09:17

Katastrofa górnicza w mieście Wiktora Janukowycza

Foto: AFP

W Jenakijewie, rodzinnym mieście byłego premiera Wiktora Janukowycza, smutek mieszał się z uczuciem ulgi.

Tragedia dotknęła rodziny czterech górników, którzy zginęli w wyniku eksplozji metanu, do jakiej doszło w niedzielę nad ranem. Los kilku pozostaje nieznany. Pociechą jest to, że większość uwięzionych pod ziemią ma jednak szansę wrócić do domu.

– Bliscy górników od chwili katastrofy stale dyżurowali przy kopalni. Gdy usłyszeli, że w rejonie wybuchu ratownicy odnaleźli 21 żywych ludzi, poczuli ogromną ulgę – opowiada „Rzeczpospolitej” Roman Niedzielski, reporter telewizji ukraińskiej Inter, relacjonujący tamtejsze wydarzenia.

Ekipa ratownicza, która wczoraj wyciągnęła na powierzchnię 15 górników, w tym jedną kobietę (pielęgniarkę), mówi o prawdziwym cudzie.Eksplozja metanu była bowiem tak silna, że uszkodziła nawet zabudowania wokół kopalni. W siedzibie zarządu popękały szyby w oknach. Trzy pracownice, przebywające w pobliżu szybu górniczego, w którym wybuchł pożar, z oparzeniami trafiły do szpitala.

Krewni zaginionych górników nie mogli się doczekać informacji o losach bliskich. Wczoraj przerwali kordon ochroniarzy i wtargnęli do gabinetu szefa zakładu.

– Doszło do szarpaniny. Ludzie żądali wyjaśnienia sytuacji, ukarania winnych – opowiada Roman Niedzielski.

Żony poszukiwanych górników zarzuciły dyrekcji łamanie przepisów BHP. – Mój mąż codziennie mówił, że stężenie metanu pod ziemią przekracza dopuszczalne normy. Nie powinien wydobywać węgla. Był jednak do tego zmuszany! Narażono go na niebezpieczeństwo! – krzyczała jedna z nich.Kopalnia im. Karola Marksa została wyłączona z eksploatacji po stwierdzeniu naruszenia zasad bezpieczeństwa. Mimo to pracowali w niej ludzie. – Szefostwo zakładu zarzeka się, że to nieprawda. Rozmawiałem z górnikami, przyznali, że wydobywali węgiel. Nie mam powodu, by im nie wierzyć – mówi „Rzeczpospolitej” szef niezależnego Związku Górników Ukrainy Mychajło Wołyneć.

Donieckie media zarzuciły byłemu mieszkańcowi Jenakijewa Wiktorowi Janukowyczowi, że nie zareagował od razu na wieść o tragedii. Doniecki portal Ostro.org napisał, że były szef ukraińskiego rządu „nie miał dostępu do bieżących informacji”. Do kopalni przyjechał natomiast wicepremier Ołeksandr Turczynow, bliski współpracownik premier Julii Tymoszenko. Obiecał pomoc rodzinom poszkodowanych.

W Jenakijewie, rodzinnym mieście byłego premiera Wiktora Janukowycza, smutek mieszał się z uczuciem ulgi.

Tragedia dotknęła rodziny czterech górników, którzy zginęli w wyniku eksplozji metanu, do jakiej doszło w niedzielę nad ranem. Los kilku pozostaje nieznany. Pociechą jest to, że większość uwięzionych pod ziemią ma jednak szansę wrócić do domu.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021