Barack Obama, demokrata

Po długiej, zaciętej walce prawyborczej udało mu się minimalnie pokonać nie byle jaką rywalkę, byłą pierwszą damę Hillary Clinton, która jeszcze niedawno sprawiała wrażenie niemożliwej do pokonania.

Aktualizacja: 09.09.2008 16:31 Publikacja: 07.07.2008 03:12

Barack Obama, demokrata

Foto: AFP

Barack Obama przebojem wdarł się na amerykańską scenę polityczną. Gdy podczas demokratycznej konwencji prezydenckiej w 2004 roku wyszedł na scenę, by opowiedzieć o mocy amerykańskiego marzenia, ludzie nie byli w stanie powtórzyć jego dziwnie brzmiącego imienia i nazwiska.

Gdy schodził z podium wśród aplauzu tłumu, było jasne, że narodziła się gwiazda. Parę miesięcy później Obama - absolwent Harvardu i były wykładowca prawa - został piątym w historii USA czarnym senatorem.

Wysoki, smukły, przystojny, ma czarujący uśmiech i wielki dar przemawiania do tłumów.

Jego popularność wśród białych bierze się między innymi stąd, że wygląda jak murzyn, a mówi jak biały. Ojciec był kenijskim studentem, który rozstał się z jego białą matką i wrócił do kraju. Matka ponownie wyszła za mąż, tym razem za Indonezyjczyka, i mały Obama miał okazję mieszkać parę lat w Dżakarcie. Większość dzieciństwa spędził jednak pod opieką dziadków, typowych przedstawicieli białej klasy średniej w hawajskim Honolulu. Jako student Obama przeżywał kryzys tożsamości, dużo pił, próbował nawet narkotyków, co opisał w autobiograficznym bestsellerze "Dreams From My Father".

Krytycy zarzucają Obamie przede wszystkim brak doświadczenia w polityce. Nie był gubernatorem czy burmistrzem wielkiego miasta, a na Kapitolu zasiada zaledwie od trzech lat. I choć zagraniczni dyplomaci w Waszyngtonie z uznaniem wyrażają się o jego wiedzy o świecie, musi nieustannie udowadniać, że wie więcej od Hillary Clinton.

Obama jest za legalnością aborcji i cywilnymi związkami homoseksualistów, choć uważa, że instytucja małżeństwa powinna być zarezerwowana dla mężczyzny i kobiety. Jest zwolennikiem kontroli broni, ograniczonego stosowania kary śmierci, a także stworzenia programu legalizacji pobytu imigrantów.

Od początku wojny w Iraku był jej przeciwnikiem - zanim jeszcze stało się to popularne wśród polityków.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Barack Obama przebojem wdarł się na amerykańską scenę polityczną. Gdy podczas demokratycznej konwencji prezydenckiej w 2004 roku wyszedł na scenę, by opowiedzieć o mocy amerykańskiego marzenia, ludzie nie byli w stanie powtórzyć jego dziwnie brzmiącego imienia i nazwiska.

Gdy schodził z podium wśród aplauzu tłumu, było jasne, że narodziła się gwiazda. Parę miesięcy później Obama - absolwent Harvardu i były wykładowca prawa - został piątym w historii USA czarnym senatorem.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 957
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 956
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 955
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 954