Kaukaz na skraju wojny

Po nocnej strzelaninie Osetia Południowa grozi użyciem ciężkiej broni. A Abchazja ogłasza alarm bojowy

Aktualizacja: 05.07.2008 12:02 Publikacja: 05.07.2008 04:35

Kaukaz na skraju wojny

Foto: AFP

W nocy z czwartku na piątek na granicy Gruzji i separatystycznej Osetii Południowej doszło do strzelaniny. Według Osetyjczyków od północy do rana gruzińskie wojska strzelały w ich stronę z moździerzy, granatników i broni maszynowej. Część pocisków miała spaść na budynki mieszkalne w stolicy separatystycznego regionu Cchinwali i innych pobliskich miejscowościach. Zginęły trzy osoby, a 11 zostało rannych.

– To była zaplanowana agresja zbrojna ze strony gruzińskiej – oświadczyła w rozmowie z „Rz” rzeczniczka separatystycznego rządu Irina Gagłojewa. Jest przekonana, że celem Gruzinów było podbicie Osetii Południowej. – Na szczęście sztab zdążył zorganizować zbrojny opór tam, gdzie Gruzini przypuścili atak – dodała.

Przywódca separatystów Eduard Kokojty w związku z nocnymi wydarzeniami ogłosił powszechną mobilizację i zagroził użyciem przeciwko Gruzinom ciężkiej broni. – Oczekujemy, że strona gruzińska jednak się opamięta i wyprowadzi oddziały znajdujące się w strefie konfliktu wbrew porozumieniom pokojowym – oświadczył samozwańczy prezydent Osetii Południowej.

Gotowość wystąpienia po stronie Osetyjczyków w razie rozpoczęcia działań zbrojnych „przeciwko gruzińskim okupantom” wyraziły władze Abchazji, kolejnego separatystycznego regionu wchodzącego w skład Gruzji. Ich przywódca Siergiej Bagapsz oświadczył, że wynika to ze „zobowiązań sojuszniczych”. Władze Abchazji ogłosiły alarm bojowy w swoich jednostkach wojskowych i zapowiedziały ich przerzucenie na granicę z Gruzją.

W Tbilisi oskarżenia separatystów odebrano jako prowokację. Gruzińscy politycy przypomnieli, że dzień wcześniej „osetyjscy terroryści” dokonali zamachu na szefa tymczasowej administracji Osetii Południowej, lojalnego wobec Tbilisi, który tylko cudem uszedł z życiem. Wersję, że strona gruzińska została zmuszona do użycia broni przez separatystów, potwierdził dowódca gruzińskiego batalionu wchodzącego w skład sił pokojowych w Osetii Południowej.

– Musieliśmy odpowiedzieć ogniem – oświadczył Mamuka Kuraszwili, podkreślając, że osetyjskie oddziały wcześniej kilkakrotnie ostrzelały dwie gruzińskie wsie leżące w strefie konfliktu. – Nie mieliśmy innego wyjścia, jak tylko bronić naszych obywateli – podkreślił gruziński oficer.

Wydarzenia w Osetii Południowej wywołały reakcję sprzyjającej separatystom Rosji, która oceniła je jako „akt agresji” ze strony Tbilisi. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow wezwał Gruzję do niezwłocznego „podpisania prawnie wiążącego dokumentu”, który gwarantowałby nieużywanie siły w strefach konfliktu gruzińsko-abchaskiego i gruzińsko-osetyjskiego.

Eksperci ze wszystkich stron konfliktu nie wątpią, że wydarzenia ostatnich dni staną się jednym z głównych tematów spotkania prezydentów Rosji i Gruzji Dmitrija Miedwiediewa i Micheila Saakaszwilego, które ma się odbyć w najbliższych dniach w Kazachstanie.

Wojciech Górecki

ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie

Sytuacja jest poważna. Nie wykluczam, że dojdzie do wojny. Chociaż wydaje się, że żadnej ze stron na niej nie zależy. Gruzji utrudniłaby integrację z Zachodem. Poza tym Osetia Południowa i Abchazja to naczynia połączone. O ile z Osetią Gruzini by sobie bez problemu poradzili, o tyle z Abchazją byłoby już trudniej. Osetyjczykom i Abchazom zależy zaś na utrzymaniu status quo. Z kolei Rosja, angażując się w wojnę, straciłaby resztki reputacji „bezstronnego mediatora”. Poza tym w 2014 roku mają się odbyć igrzyska w położonym obok granicy Abchazji Soczi. Gdyby w regionie trwał konflikt, olimpiada zostałaby Rosji odebrana. Jeżeli więc Moskwa bierze pod uwagę wojnę, wybuchnie ona w najbliższym czasie.

not. p.z.

Josif Cincadze

gruziński politolog

Należy odpowiedzieć sobie na pytanie: komu na rękę jest eskalacja konfliktu? Na pewno nie gruzińskim władzom, które są zainteresowane polepszeniem stosunków z Moskwą. Tym bardziej tuż przed spotkaniem prezydentów Saakaszwilego i Miedwiediewa. Jedyna strona, która nie jest zainteresowana porozumieniem rosyjsko-gruzińskim, to separatyści, którym grozi ono utratą wpływów i władzy. Czynnikiem zmuszającym Cchinwali do zaostrzenia sytuacji w rejonie konfliktu jest także wzrost autorytetu legalnych władz tego regionu na czele. Uważam, że to, co mówił osetyjski lider Eduard Kokojty o „użyciu ciężkiej broni”, to tylko blef.

not. a.pis.

Irina Kadżajewa

osetyjska politolog

Rozwój ostatnich wydarzeń przypomina sytuację sprzed czterech lat, kiedy doszło do zmasowanego zbrojnego ataku Gruzji na Osetię Południową. Podobnie jak wtedy strona gruzińska ostrzeliwuje osetyjskie miejscowości, giną cywile. Zamach na marionetkowego szefa tak zwanej tymczasowej administracji, poprzedzający atak na Cchinwali, należy postrzegać jako sprawkę gruzińskich służb specjalnych w celu stworzenia pretekstu do rozpoczęcia działań wojennych. Taki rozwój wydarzeń już dawno był prognozowany przez ekspertów. Jeżeli Gruzini zdecydują się na inwazję, powinniśmy polegać na Rosji, która nie może zapominać, że w Osetii Południowej mieszkają jej obywatele. not. a.pis.

Oficjalna strona rządu Gruzji

www.government.gov.ge/eng

W nocy z czwartku na piątek na granicy Gruzji i separatystycznej Osetii Południowej doszło do strzelaniny. Według Osetyjczyków od północy do rana gruzińskie wojska strzelały w ich stronę z moździerzy, granatników i broni maszynowej. Część pocisków miała spaść na budynki mieszkalne w stolicy separatystycznego regionu Cchinwali i innych pobliskich miejscowościach. Zginęły trzy osoby, a 11 zostało rannych.

– To była zaplanowana agresja zbrojna ze strony gruzińskiej – oświadczyła w rozmowie z „Rz” rzeczniczka separatystycznego rządu Irina Gagłojewa. Jest przekonana, że celem Gruzinów było podbicie Osetii Południowej. – Na szczęście sztab zdążył zorganizować zbrojny opór tam, gdzie Gruzini przypuścili atak – dodała.

Pozostało 85% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 965
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 964
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 963
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 961