Stalin i Lenin, bohaterowie dzisiejszych Rosjan

Skandal i kompromitacja – mówią historycy. Jeden z najkrwawszych tyranów świata przoduje w sondażu popularności

Publikacja: 10.07.2008 03:43

Józef Stalin

Józef Stalin

Foto: AP

Projekt o nazwie „Imię Rosji. Historyczny wybór – 2008” to kalka z wymyślonego i zrealizowanego przez BBC serialu historycznego „Stu wielkich Brytyjczyków” (wygrał Winston Churchill). W Rosji program wystartował 8 maja – tuż po zaprzysiężeniu prezydenta Dmitrija Miedwiediewa – i miał symbolizować „demokratyczną dojrzałość społeczeństwa” i jego tożsamość.

„Sądzicie, że wybory się zakończyły?” – intrygowali Rosjan organizatorzy projektu, ogłaszając pierwszy etap konkursu. Najpierw w drodze sondażu socjologicznego z 500 postaci historycznych wyłoniono 50 najbardziej popularnych.

Obecnie trwa druga tura eliminacji. Polega na tym, że Rosjanie na stronie internetowej projektu mają wyłonić 12 kandydatów, którzy przejdą do rozstrzygającego etapu, planowanego na wrzesień. Ma być hitem sezonu telewizyjnego. Będzie przypominał kampanię wyborczą. Do jego realizacji zarezerwowano 50 godzin czasu antenowego na centralnym kanale państwowej telewizji Rosja.

Show będzie transmitowany w porze najwyższej oglądalności. Przedstawiciele sztabów kandydatów do miana narodowego idola będą debatowali i wyświetlali filmy przedstawiające ich w jak najlepszym świetle. Ostatecznego wyboru dokonają telewidzowie, telefonujący i wysyłający esemesy.

Kto ma największe szanse? Sądząc po tym, jak przebiega głosowanie na stronie internetowej projektu, wśród faworytów wyścigu znajdą się najczarniejsze charaktery w historii Rosji. Już od kilku dni na czele plasuje się jeden z najkrwawszych dyktatorów w historii świata Józef Stalin. Głosował na niego co dziesiąty internauta (oddano już prawie półtora miliona głosów). Tuż za nim uplasował się popularny rosyjski bard Włodzimierz Wysocki. Pierwszą trójkę zamyka kolejny tyran – autor bolszewickiego przewrotu Włodzimierz Lenin.

Przebieg internetowego głosowania zaskoczył samych organizatorów konkursu. Jeden z nich, Władimir Ławrow z Rosyjskiej Akademii Nauk, przyznaje, że prezentowane przez Rosjan sympatie są wynikiem „braku wyraźnego stanowiska państwa” wobec kontrowersyjnych postaci historycznych.

Suchej nitki nie pozostawiają na organizatorach projektu rosyjscy publicyści. – Jaką opinią będzie się cieszył nasz kraj w oczach świata, kiedy się okaże, iż za idoli narodowych uważamy Stalina, Lenina oraz Iwana Groźnego (szósty w rankingu – przyp. red.) – pyta znany publicysta i politolog Anton Oriech. Nawołuje, aby nie bagatelizować problemu, gdyż plebiscyt nie jest inicjatywą prywatną, lecz jest realizowany przez „poważne organizacje państwowe”.

– To jest rzeczywiście bardzo niepokojący sygnał – mówi „Rz” Nikołaj Swanidze, autor cyklu filmów dokumentalnych o represjach stalinowskich.

Projekt o nazwie „Imię Rosji. Historyczny wybór – 2008” to kalka z wymyślonego i zrealizowanego przez BBC serialu historycznego „Stu wielkich Brytyjczyków” (wygrał Winston Churchill). W Rosji program wystartował 8 maja – tuż po zaprzysiężeniu prezydenta Dmitrija Miedwiediewa – i miał symbolizować „demokratyczną dojrzałość społeczeństwa” i jego tożsamość.

„Sądzicie, że wybory się zakończyły?” – intrygowali Rosjan organizatorzy projektu, ogłaszając pierwszy etap konkursu. Najpierw w drodze sondażu socjologicznego z 500 postaci historycznych wyłoniono 50 najbardziej popularnych.

Pozostało 80% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 961
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 960
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 959
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 958