Sarkozy nie chce odejść w cień

Kończy się przewodnictwo Francji w UE. Sarkozy zwołuje szczyt za szczytem. Dwa zaplanował w czasie przewodnictwa Czech

Aktualizacja: 20.11.2008 09:23 Publikacja: 20.11.2008 04:10

Nicolas Sarkozy opowiada się za częstymi konsultacjami liderów UE (zdjęcie z nieformalnego spotkania

Nicolas Sarkozy opowiada się za częstymi konsultacjami liderów UE (zdjęcie z nieformalnego spotkania przywódców państw członkowskich UE 7 listopada)

Foto: AFP, gerard cerles ger gerard cerles

Mam dla państwa dobrą wiadomość: w tym tygodniu nie ma nadzwyczajnego szczytu. Ale na następny tydzień nie mogę dać gwarancji – podobno tak wita swoich kolegów ambasadorów przedstawiciel Francji w Brukseli. Dyplomaci zdążyli się już przyzwyczaić do nadzwyczajnej aktywności Nicolasa Sarkozy’ego, który do końca roku stoi na czele UE. Ale z niepokojem przyjęli najnowszą groźbę Paryża – zorganizowania specjalnego szczytu w sprawie pakietu klimatycznego 27 grudnia. W okresie, gdy w instytucjach europejskich pracują jedynie dyżurni reagujący tylko na tak nadzwyczajne sytuacje, jak konieczność zorganizowania pomocy humanitarnej dla ofiar tsunami w Azji Południowo-Wschodniej.

[srodtytul]Zarządzanie kryzysami[/srodtytul]

– Jeszcze pół roku temu wysoko postawiona osoba w rządzie francuskim przekonywała mnie, że w Unii organizuje się za dużo szczytów – śmieje się Piotr Maciej Kaczyński, ekspert brukselskiego Centrum Studiów nad Polityką Europejską (CEPS). Szybko okazało się, że zapisane w traktatach dwa szczyty na pół roku to za mało dla energicznego prezydenta Francji. Zorganizował dodatkowo szczyt śródziemnomorski i trzy nadzwyczajne spotkania szefów państw i rządów: dwa na temat kryzysu finansowego, jeden w sprawie sytuacji w Gruzji.

– Nie ma to związku z samym Sarkozym, po prostu sytuacja międzynarodowa wymagała nadzwyczajnej aktywności Unii na zewnątrz – przekonuje Kaczyński. Jednak nie wszyscy uważają, że taka potrzeba rzeczywiście istniała. – Zbyt dużo szczytów banalizuje ideę spotykania się na najwyższym szczeblu – mówi nam dyplomata jednego z największych państw UE.

Nicolas Sarkozy miał wielkie ambicje wytyczenia kierunku rozwoju UE. Chciał wskazywać kandydatów na najważniejsze stanowiska w instytucjach unijnych, budować wspólną politykę obronną, walczyć ze zmianą klimatu. Napotkał jednak problemy. Irlandia zahamowała traktat lizboński, który mówił o nowych stanowiskach i o polityce obronnej. Kryzys finansowy zniechęca państwa do ambitnego i kosztownego pakietu klimatycznego. Stąd kolejne pomysły prezydenta Francji, jak budowanie nowych relacji z Rosją i reforma światowego systemu finansów.

[srodtytul]Brak zaufania do Czech[/srodtytul]

– Skończy się przewodnictwo Francji, ale nie wygasną jej wpływy. Unijnym wysłannikiem na Kaukaz jest Francuz, nie zdziwię się, jeśli Francuz stanie na czele jakiejś grupy roboczej ds. reformy finansów – mówi „Rz” Antonio Missiroli, dyrektor Centrum Polityki Europejskiej (EPC) w Brukseli. Francuski bankier Jacques de Larosiere już zresztą jest szefem specjalnej komisji ds. reformy unijnego nadzoru finansowego. A Sarkozy planuje dalej. Wyznaczył kolejny europejski szczyt poświęcony kryzysowi finansowemu już na styczeń, gdy na czele Unii będą stały Czechy. Spotkanie ma się odbyć 8 – 9 stycznia w Paryżu, a gospodarzami mają być Sarkozy i były brytyjski premier Tony Blair.

Przedstawiciele francuskiego rządu próbują łagodzić niezbyt pozytywny wydźwięk tego planu i przekonują, że będzie to konferencja o charakterze nieformalnym. Ale kilka dni temu francuski prezydent, bez konsultacji z resztą Unii, zaproponował szczyt na temat bezpieczeństwa w Europie z udziałem Rosji i USA. Miałby się on odbyć w czerwcu lub w lipcu 2009 roku, czyli albo w ostatnim miesiącu przewodnictwa czeskiego, albo w pierwszym miesiącu rządów Szwecji. Sarkozy zachowuje się tak, jakby uważał, że Praga nie zdoła sama pokierować Unią w trudnym okresie.

– Czechy, w sensie technicznym, na pewno poradzą sobie z przewodnictwem. W końcu na czele Unii Europejskiej stały mniejsze kraje, jak choćby Słowenia – uważa Missiroli.

Czechy nie są w strefie euro, ale to też nic nadzwyczajnego. Istnieje Eurogrupa, pod kierownictwem premiera Luksemburga, która może organizować własne spotkania. Eksperci oczekują, że za przewodnictwa czeskiego Unia wróci na stare tory i że Czesi zaprzestaną zwoływania nadzwyczajnych spotkań.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [link=mailto:a.slojewska@rp.pl]a.slojewska@rp.pl[/link][/i]

Mam dla państwa dobrą wiadomość: w tym tygodniu nie ma nadzwyczajnego szczytu. Ale na następny tydzień nie mogę dać gwarancji – podobno tak wita swoich kolegów ambasadorów przedstawiciel Francji w Brukseli. Dyplomaci zdążyli się już przyzwyczaić do nadzwyczajnej aktywności Nicolasa Sarkozy’ego, który do końca roku stoi na czele UE. Ale z niepokojem przyjęli najnowszą groźbę Paryża – zorganizowania specjalnego szczytu w sprawie pakietu klimatycznego 27 grudnia. W okresie, gdy w instytucjach europejskich pracują jedynie dyżurni reagujący tylko na tak nadzwyczajne sytuacje, jak konieczność zorganizowania pomocy humanitarnej dla ofiar tsunami w Azji Południowo-Wschodniej.

Pozostało 84% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022