Chavez testuje swoją rewolucję

Wybory samorządowe w Wenezueli. Prezydent zachowywał się tak, jakby chodziło o jego reelekcję. Groził, że użyje armii, jeśli opozycja podważy wyniki głosowania

Aktualizacja: 24.11.2008 03:50 Publikacja: 24.11.2008 03:48

Kto zdradza Chaveza, jest politycznym trupem – ostrzegł dyktator.

Kto zdradza Chaveza, jest politycznym trupem – ostrzegł dyktator.

Foto: AFP

– To, czy będę dalej rządził, będzie zależało od tego, co się zdarzy w niedzielę – straszył Hugo Chavez, by zmobilizować swoich zwolenników. Aktywnie włączył się w kampanię Zjednoczonej Socjalistycznej Partii Wenezueli (PSUV). – Głos oddany na kandydatów PSUV to głos oddany na Chaveza – krzyczał na wiecach.

[srodtytul]Osaczona opozycja[/srodtytul]

Przemierzył Wenezuelę wzdłuż i wszerz. Otwierał nowe szpitale i drogi, odwiedzał szkoły, wręczał dyplomy studentom. W ostatnim tygodniu pojawiał się w telewizji trzy razy dziennie. Wzywał zwolenników, by „bezlitośnie osaczyli” opozycję. Poprzeczkę umieścił bardzo wysoko: celem była wygrana we wszystkich regionach. – Musimy zdobyć wszystkie merostwa i wszystkie stanowiska gubernatorów. Strata choćby trzech oznaczałaby poważną porażkę dla rządu – mówił w Caracas. – Stawką w grze jest przyszłość rewolucji, przyszłość socjalizmu, Wenezueli, rewolucyjnego rządu i Hugo Chaveza – dodał.

Opozycji i dysydentom groził więzieniem. Nazywał ich „ohydnymi zdrajcami”, „bezpaństwowcami” i „mafiosami”. Groził użyciem wojska, jeśli ktokolwiek ośmieli się zakwestionować jego zwycięstwo. – Kto zdradza Chaveza, już jest politycznym trupem. Zdradza nie mnie, ale naród. Potrzebna mi jest naprawdę zjednoczona, solidna ekipa gubernatorów, burmistrzów i radnych. Jedna ekipa – jeden rząd – mówił.

Obecnie tylko dwóch z 22 gubernatorów wywodzi się z szeregów opozycji, czterech innych to socjalistyczni dysydenci, reszta stanów jest w rękach ludzi całkowicie oddanych populistycznemu prezydentowi i jego rewolucji. Opozycja nie marzy o wygraniu wyborów – w sondażach chęć głosowania na kandydatów PSUV deklarowało 55 procent z 17 mln uprawnionych do głosowania Wenezuelczyków. Liczy jednak, że uda się jej odebrać socjalistom cztery, pięć stanów i odnieść parę innych, symbolicznych zwycięstw.

[srodtytul]Maraton do wolności[/srodtytul]

Na przykład zdobyć ratusz w uważanym za jej bastion mieście Maracaibo, stolicy zachodniego, bogatego stanu Zulia, którego gubernator Manuel Rosales w ostatnich wyborach prezydenckich był rywalem Chaveza. – To maraton do wolności. Przeciwwładza, która się wyłoni, będzie kluczowa dla powstrzymania reelekcji prezydenta – mówił krajowy koordynator opozycyjnej partii Po Pierwsze Sprawiedliwość.

Chavez, były komandos puczysta, objął rządy w 1998 roku. Ten wojowniczy populista wzorujący się na Fidelu Castro wygrywał wszystkie wybory i referenda aż do ubiegłego roku, gdy Wenezuelczycy – ku jego ogromnemu zaskoczeniu – odrzucili proponowaną przez niego reformę konstytucji, która miała mu zapewnić już nie tylko absolutną, ale i dożywotnią władzę. Jego popularność jeszcze spadła. W dodatku spadają też ceny ropy naftowej, głównego bogactwa Wenezueli. A bez wysokich dochodów z ropy Chavez nie będzie w stanie kontynuować programów socjalnych, którymi kupuje głosy wenezuelskiej biedoty. Dostęp do wody pitnej, opieki zdrowotnej i oświaty jest dla wielu spośród 28 mln Wenezuelczyków znacznie ważniejszy niż poszanowanie zasad demokracji.

– Nie jest już niepokonany i o tym wie, to dla niego nieszczęście, bo aby kontynuować swą rewolucję, potrzebuje wysokich wskaźników popularności – mówi cytowany przez AFP Luis Vicente Leon z ośrodka badania opinii publicznej Datanalisis.

Przeprowadzenie wyborów utrudniły ulewne deszcze. Według ekspertów niska frekwencja byłaby niekorzystna dla opozycji.

[i]—afp[/i]

[b]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[link=mailto://m.tryc@rp.pl]m.tryc@rp.pl[/link][/b]

– To, czy będę dalej rządził, będzie zależało od tego, co się zdarzy w niedzielę – straszył Hugo Chavez, by zmobilizować swoich zwolenników. Aktywnie włączył się w kampanię Zjednoczonej Socjalistycznej Partii Wenezueli (PSUV). – Głos oddany na kandydatów PSUV to głos oddany na Chaveza – krzyczał na wiecach.

[srodtytul]Osaczona opozycja[/srodtytul]

Pozostało 90% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017