Znany z radykalnych poglądów Mosze Feiglin odniósł wielki sukces podczas niedawnych wewnętrznych wyborów w Likudzie. Na wyborczej liście ugrupowania uplasował się na 20. miejscu, co gwarantuje mu, że znajdzie się w przyszłym Knesecie (wszystko wskazuje na to, że Likud zwycięży w lutowych wyborach). Wysokie pozycje na liście zdobyło również kilku jego bliskich współpracowników.

Wywołało to oburzenie lewicy, a także bardziej umiarkowanych członków partii, którzy się obawiają, że Feiglin może skompromitować ugrupowanie. Ma on bowiem opinię politycznego ekstremisty. Za swoje radykalne wypowiedzi został ukarany zakazem wjazdu na terytorium Wielkiej Brytanii.

Gazeta „Haarec” przypomniała wywiad, jakiego Feiglin udzielił jej w 1995 r. „Hitler był wojskowym geniuszem. A dzięki narodowemu socjalizmowi Niemcy wyszły z dołka i osiągnęły fantastyczną tężyznę fizyczną i ideologiczną. Niemcy otrzymały modelowy reżim z odpowiednim systemem sprawiedliwości i porządkiem publicznym” – mówił.

Podczas wywiadu oświadczył również, że judaizm „jest w pewnym sensie rasistowski” oraz że „nie ma czegoś takiego jak palestyński naród”. „Jest tylko arabskojęzyczna społeczność. Są jak Afrykańczycy, którzy też nie mają własnych narodów” – oświadczył izraelski polityk.

„Czas na odrzucenie politycznej poprawności i powiedzenie wprost: Feiglin i jego ludzie nie są żadnymi »radykałami«, tylko faszystami. Gdyby przez przypadek nie urodzili się z żydowskich matek, na pewno byliby zdeklarowanymi antysemitami” – skomentował „Haarec”.