Nie widać końca ukraińsko-rosyjskiej wojny gazowej. Strony trwają na swoich stanowiskach i szukają sojuszników gotowych poprzeć ich argumenty. Gazu dla UE wciąż nie ma.
Wczoraj na spotkanie z prezydentem Lechem Kaczyńskim przyjechał prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko. Podczas rozmów w Wiśle głównym tematem był obecny kryzys gazowy. – Ukraina jest odpowiedzialna wobec przyjaciół w Europie – powiedział Wiktor Juszczenko. Stanowczo odrzucił zarzuty Rosji, jakoby Ukraina kradła gaz, który miał być przesłany we wtorek dla krajów bałkańskich i Słowacji.
Prezydent Kaczyński poinformował, że Juszczenko przedstawił mu koncepcję związaną z „techniczną umową”, która umożliwiłaby jak najszybsze ponowne przekazywanie gazu do Unii Europejskiej. Szczegóły nie zostały jednak przedstawione.
Wieczorem Kancelaria Prezydenta Lecha Kaczyńskiego poinformowała, że prezydenci Polski i Ukrainy rozmawiali telefonicznie z przewodzącym obecnie Unii premierem Czech Mirkiem Topolankiem. Zaproponowali mu zwołanie w Pradze spotkania stron gazowego sporu z przywódcami Unii. Kilka godzin wcześniej Rosja ogłosiła, że w sobotę w Moskwie mogłoby dojść do rozmów państw użytkowników jej gazu. – Będzie ono sprzyjać wyjściu z obecnego kryzysu i zapobieżeniu podobnym sytuacjom w przyszłości – uznał rosyjski przywódca Dmitrij Miedwiediew.
Juszczenko poinformował, że Ukraina zwróciła się do Komisji Europejskiej, aby ta zbadała okoliczności kryzysu gazowego. Kijów poprosił Komisję, aby ta ustosunkowała się do oświadczeń Rosji, że Ukraina bezprawnie podjęła gaz z systemu transportowego.