Reklama

May chce brexitu za wszelką cenę

Pokerowa zagrywka czy realny plan? Premier uruchamia przygotowania do wyjścia kraju z Unii bez żadnego porozumienia.

Aktualizacja: 17.12.2018 20:57 Publikacja: 17.12.2018 18:05

May chce brexitu za wszelką cenę

Foto: AFP

Tony Blair i John Major wzywają szefową rządu do opamiętania. Zdaniem byłych premierów Zjednoczone Królestwo może przed katastrofą uratować tylko ponowne referendum w sprawie brexitu. „Jest jasne, że ani parlament, ani naród nie poprą porozumienia rozwodowego Theresy May. W takiej sytuacji logicznym rozwiązaniem jest oddanie głosu ludziom. Nic w tym nie ma obraźliwego" – podkreśla Blair.

Jest też inny pomysł: przyznanie prawa Izbie Gmin do swobodnego wyboru wariantu brexitu. Jeśli okazałoby się, że większość deputowanych jest za utrzymaniem bliższej współpracy z Unią, niż chce tego May (model norweski), lub współpracy luźniejszej (model kanadyjski), to należy iść w tym kierunku. Taki scenariuszy popiera część członków gabinetu May, w tym sekretarz ds. pracy Amber Rudd i sekretarz ds. biznesu Greg Clark.

Ale występując w poniedziałek po południu w Izbie Gmin, premier wykluczyła każdą z tych opcji. – Ponowne referendum zadałoby niepowetowaną szkodę integralności naszej demokracji, bo wysłałoby sygnał milionom, którzy zaufali demokracji, że demokracja nie spełni ich oczekiwań – uznała Theresa May. Wykluczyła także poddanie pod głosowanie deputowanych innych niż jej własny pomysłów na rozwód z Unią.

Ma trochę racji. Organizacja ponownego referendum wymagałaby jednomyślnej zgody państw UE na przedłużenie rokowań z Londynem, bo zgodnie z brytyjskim prawem głosowania nie dałoby się przeprowadzić przed spodziewaną datą wyjścia kraju z Unii 29 marca 2019 r. Nie ma też żadnej gwarancji, że Izba Gmin poprze jakąkolwiek inną opcje uporządkowanego brexitu, bo tego nie chce lider laburzystów. Jeremy Corbyn liczy raczej na przedterminowe wybory i przejęcie sterów władzy, czego także nie da się już zrobić przed 29 marca 2019 r.

– May chce teraz przeprowadzić głosowanie nad swoim planem rozwodowym około 21 stycznia, dwa miesiące przed brexitem. Uważa, że przerażeni wizją katastrofy kraju deputowani poprą jej plan. Ale to ryzykowne – mówi „Rz" Richard Whitman, politolog z Kent University.

Reklama
Reklama

Obawy o los kraju ma nawet David Cameron. BBC ujawniło, że były premier skontaktował się ze swoją następczynią, aby przekonać ją, że jednak warto dać parlamentowi prawo do określenia najkorzystniejszej wersji brexitu. Jednak May najwyraźniej chce przejść do historii jako szefowa rządu, która „nie zdradziła narodu" i wypełniła jego wolę wyrażoną w referendum w czerwcu 2016 r.

– Wychodzimy z Unii 29 marca – powiedział rzecznik May. Ogłosił, że w tym tygodniu zostanie uruchomiony wart 2 mld GBP fundusz przygotowań do brexitu.

Brexit bez porozumienia oznacza, że z dnia na dzień Brytyjczycy przestaną płacić do kasy Unii, nie będzie też jasny status obywateli Unii na Wyspach. 150 tys. firm eksportujących na kontynent po raz pierwszy będzie miało do czynienia z urzędami celnymi. Banki w City zostaną odcięte od transakcji w euro, a firmy usługowe, np. transportowe, nie będą mogły prowadzić działalności na kontynencie. Wiele brytyjskich biznesów nastawionych na sprzedaż do Unii straci sens: cła na eksport samochodów do UE wyniosą 10 proc., a produktów rolnych 30–40 proc.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1393
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1392
Świat
„Rzecz w tym”: Kamil Frymark: Podręczniki szkolne to najlepszy przykład wdrażania niemieckiej polityki historycznej
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1391
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1388
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama