W Niemczech o losach świata

Spotkanie w Monachium. Wiceprezydent USA Joseph Biden przedstawi w ten weekend wizję polityki zagranicznej nowej administracji. Tak ważnego przedstawiciela Waszyngtonu jeszcze na konferencji w Monachium nie było

Publikacja: 06.02.2009 02:00

Joseph Biden

Joseph Biden

Foto: AFP

Dyskusja na temat rozbrojenia atomowego rozpoczęła w piątek 45. konferencję w Monachium, która jest najważniejszym forum nieformalnej wymiany poglądów na tematy bezpieczeństwa.– Zimna wojna skończyła się 20 lat temu. Czas odejść od myślenia tamtymi kategoriami – mówił, otwierając spotkanie, szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier.

[srodtytul]Co z tarczą?[/srodtytul]

Największe zainteresowanie wzbudza zapowiedziane na sobotę wystąpienie amerykańskiego wiceprezydenta Joseph Bidena. Tak wysokiego przedstawiciela administracji USA jeszcze w Monachium nie widziano. – To dowód, jak wielkie znaczenie przywiązuje administracja Baracka Obamy do dialogu z Europą – twierdzi Henry Kissinger, były sekretarz stanu. Sojusznicy i przeciwnicy Ameryki liczą, że Biden ujawni więcej szczegółów na temat polityki zagranicznej nowej administracji.

Partnerzy USA w Europie chcieliby wiedzieć, jak Waszyngton wyobraża sobie obecnie współpracę w Afganistanie. Zarówno prezydent Barack Obama, jak i szefowa Departamentu Stanu Hillary Clinton nie wyszli dotychczas w tej sprawie poza ogólniki.

Polskę interesuje najbardziej to, co USA zamierzają zrobić w sprawie tarczy antyrakietowej. Konkretów pewnie zabraknie, ale ton wystąpienia Bidena odnośnie relacji z Moskwą pozwolić może na wyciągnięcie dalszych wniosków. – Sam ton będzie posłaniem – ocenia Laurie Dundon z Fundacji Bertelsmanna w Waszyngtonie w wypowiedzi dla „Spiegel Online”.

[srodtytul]Priorytetem rozbrojenie[/srodtytul]

Monachijska konferencja odgrywa podobną rolę w sprawach bezpieczeństwa, jak spotkania w Davos w sferze gospodarczej.

Spośród przywódców spodziewani są w tym roku Donald Tusk, Angela Merkel oraz Nicolas Sarkozy. Nie będzie tym razem na konferencji Władimira Putina, który dwa lata temu ostrzegał w Monachium Zachód przed „przekształceniem zimnej wojny w otwarty konflikt zbrojny” i straszył rakietami. Chodziło mu zarówno o tarczę antyrakietową, jak i o plany NATO rozszerzenia na Wschód. Przemówienie wywołało ogromną konsternację.

Po dwóch latach sytuacja wygląda nieco inaczej. Nowa administracja amerykańska śle pojednawcze sygnały pod adresem Moskwy, która liczy z kolei na to, iż Waszyngton zrezygnuje z tarczy.

Zabiegają o to energicznie Niemcy, tłumacząc, że tarcza jest nie do pogodzenia z planami dalszej redukcji arsenałów atomowych na świecie.Berlin i Paryż coraz bardziej przychylnie odnoszą się do zgłoszonej w roku ubiegłym propozycji prezydenta Dmitrija Miedwiediewa zbudowania systemu bezpieczeństwa sięgającego „od Vancouver po Władywostok”, dostrzegając w niej szansę na wzmocnienie globalnego systemu bezpieczeństwa. Joschka Fischer, były szef niemieckiej dyplomacji, proponuje nawet rozważenie możliwości przyjęcia Rosji do NATO.

[srodtytul]Tusk o Rosji[/srodtytul]

Moskwę w Monachium reprezentuje wicepremier Siergiej Iwanow. – Z zadowoleniem przyjęliśmy zapowiedzi nowej administracji, że chce podjąć i zakończyć w ciągu roku rozmowy o traktacie redukującym broń strategiczną – mówił Iwanow.

Zdaniem ekspertów tegoroczna konferencja powinna się przyczynić do ocieplenia klimatu politycznego na świecie. – Kłótnia na temat rakiet czy Afganistanu jest w dobie kryzysu gospodarczego co najmniej niepożądana – tłumaczył w niemieckiej telewizji ambasador Wolfgang Ischinger, organizator spotkania w Monachium. Oczekuje on, że konferencja będzie symbolem nowego początku w relacjach transatlantyckich, a także w stosunkach Zachód – Rosja.

Premier Donald Tusk spotka się w Monachium z Josephem Bidenem, Angelą Merkel i Julią Tymoszenko. Weźmie też udział w dyskusji na temat bezpieczeństwa energetycznego oraz relacji NATO – Rosja. To temat niezwykle aktualny po ubiegłorocznych wydarzeniach w Gruzji i zablokowaniu dostaw rosyjskiego gazu dla części Europy.

Polska chce odgrywać znaczącą rolę w kształtowaniu polityki partnerstwa wschodniego UE, której ważnym elementem powinna być perspektywa członkostwa Ukrainy w Unii i NATO. Minister Radosław Sikorski skoncentruje się z kolei na zadaniach sojuszu w Afganistanie oraz rejonie Kaukazu. Występuje w roli kandydata na stanowisko sekretarza generalnego NATO. W konferencji uczestniczą oficjalne delegacje 50 państw świata, którym przewodzą najczęściej ministrowie obrony.

[ramka][srodtytul]Powiedzieli dla „Rzeczpospolitej”[/srodtytul]

[b]James Carafano - Heritage Foundation[/b]

Na zgłaszanie poważnych inicjatyw jest za wcześnie. Obecna administracja USA popełniła błąd, wysyłając sygnał, że chce nakłonić Rosję do obustronnego zredukowania głowic do 1000. Przecież Obama rządzi dopiero miesiąc. Na przygotowanie strategicznych decyzji potrzeba więcej czasu i konsultacji z sojusznikami. Jak się zacznie ze zbyt wysokiego pułapu, to można stracić wiarygodność, kiedy się go nie uda osiągnąć. Wiceprezydenta nie wysyła się po to, aby ogłaszał jakieś rewolucyjne inicjatywy. Wszyscy by wtedy mówili o doktrynie czy strategii Bidena, a nie prezydenta Obamy. Dlatego nie spodziewam się rewolucyjnych zapowiedzi. Ameryka zasygnalizuje, że chce lepszych stosunków z Rosją, ale musi wziąć pod uwagę obawy takich sojuszników jak Polska czy Czechy.

[b]Paweł Felgengauer - rosyjski analityk niezależny[/b]

W Monachium nie będzie przełomu, jeśli chodzi o stosunki rosyjsko- amerykańskie. Moskwa ma poczucie, że po wojnie w Gruzji i awanturze gazowej z Ukrainą przemawia z pozycji siły. Tym bardziej że Obama chce szybko osiągnąć porozumienie w sprawie szlaków transportowych do Afganistanu, które prowadzą przez Rosję. Kreml będzie próbował zmusić nową administrację USA do uznania faktu, że ma swoje strefy interesów na terenie krajów byłego ZSRR, a do pewnego stopnia także w Polsce. Chce mieć prawo weta w sprawie rozbudowy wojskowej infrastruktury na tych terenach. I nie ustąpi, dopóki USA nie zrezygnują z tarczy w Polsce i Czechach, i nie porzucą planów rozszerzenia NATO na Gruzję i Ukrainę. Rosjanie są gotowi na negocjacje, które mogą trwać kilka lat.

[b]Paweł Zalewski - poseł niezrzeszony[/b]

To pierwsze na tym szczeblu spotkanie z udziałem wiceprezy- denta USA Joe Bidena, więc możemy usłyszeć zarys przyszłej architektury bezpieczeństwa i propozycji rozbrojeniowych. Najbar-dziej aktywni będą jednak zapewne gospodarze konferencji. W ostatnich dniach Niemcy prowadzili dyplomatyczną ofensywę zmierzającą do ocieplenia relacji z Rosją. Szef dyplomacji Frank-Walter Steinmeier apelował do USA, aby pozytywnie zareagowały na rosyjskie propozycje dotyczące zamrożenia projektu tarczy. Jestem ciekaw, co powie premier Donald Tusk. Mam nadzieję, że przedstawi polski punkt widzenia na konsekwencje wydarzeń w Gruzji i na Ukrainie czy na rosyjskie plany stworzenia wspólnej obrony z Białorusią oraz sił reagowania siedmiu byłych republik ZSRR. [/ramka]

Dyskusja na temat rozbrojenia atomowego rozpoczęła w piątek 45. konferencję w Monachium, która jest najważniejszym forum nieformalnej wymiany poglądów na tematy bezpieczeństwa.– Zimna wojna skończyła się 20 lat temu. Czas odejść od myślenia tamtymi kategoriami – mówił, otwierając spotkanie, szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier.

[srodtytul]Co z tarczą?[/srodtytul]

Pozostało 94% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021