– Imigranci ubiegający się o azyl, którzy uciekają się w Niemczech do przemocy, muszą opuścić nasz kraj – powiedział w wywiadzie dla „Bilda” Horst Seehofer, szef MSW. Zapowiedział, że przedstawi wkrótce projekt zmiany przepisów o deportacji imigrantów popełniających w Niemczech wykroczenia. Była to reakcja na wydarzenia w ubiegłą sobotę w 40-tysięcznym Ambergu w Bawarii, gdzie czterech pijanych nastoletnich imigrantów zaatakowało pięściami przypadkowych przechodniów, wznosząc przy tym okrzyki: „Allah akbar”. Ucierpiało 12 mieszkańców, co wywołało falę oburzenia w Niemczech.
Terror po niemiecku
W chwili gdy sprawą zajęły się media, nadeszła wiadomość z Zagłębia Ruhry, gdzie 50-letni Niemiec urządził w poniedziałek w Essen i Bottrop polowanie na obcokrajowców, taranując samochodem grupy przechodniów. Osiem osób zostało rannych, a jedna z ofiar walczy o życie w szpitalu. Okazało się, że sprawca jest schizofrenikiem, który w ten sposób rozładował swą nienawiść do obcych.
To właśnie podkreślały niemieckie media. Dziennik „Frankfurter Rundschau” zwrócił jednak uwagę, że w wypadku gdy sprawcami są imigranci, podkreśla się natychmiast terrorystyczny aspekt ich czynów, natomiast gdy chodzi o Niemca, mowa jest w przypadku Bottrop o jego stanie psychicznym czy „trudnej sytuacji osobistej”.
– Zapowiedź zaostrzenia przepisów deportacyjnych po wydarzeniach w Ambergu przy braku zapowiedzi bardziej energicznego zwalczania takich aktów jak w Bottrop jest również przejawem nieadekwatnej oceny – przekonuje „Rzeczpospolitą” Karp Kopp z pozarządowej organizacji Pro Asyl, zwracającej uwagę na prawa imigrantów. Jego zdaniem po wielu zmianach przepisy deportacyjne są już wystarczająco precyzyjne i trudno sobie wyobrazić dalsze ich zaostrzenie. Można też bez przeszkód pozbawić imigrantów skazanych za czyny kryminalne prawa pobytu w Niemczech.
Jak wynika z raportu federalnej policji kryminalnej (BKA), za pierwszy kwartał ubiegłego roku imigranci dopuścili się 62,2 tys. przestępstw i wykroczeń, o 4,2 tys. więcej niż kwartale poprzednim. Z tego w 89 przypadkach chodziło o przestępstwa przeciwko życiu. W 19 przypadkach ofiarami byli Niemcy. Podobnie jak w Ambergu.