Afera z Auschwitz w tle

Korupcja w Izraelu. Sąd uznał, że były minister ukradł duże sumy pieniędzy. Część z nich mogła należeć do fundacji Marsz Żywych

Publikacja: 09.06.2009 03:27

Abraham Hirchson (zdjęcie z 2006 roku)

Abraham Hirchson (zdjęcie z 2006 roku)

Foto: Reuters

Chodzi o Abrahama Hirchsona, który w latach 2006 – 2007 sprawował funkcję ministra finansów, a wcześniej kierował resortami turystyki i komunikacji. Z ostatniego rządowego stanowiska musiał ustąpić w atmosferze skandalu, gdy postawiono mu zarzuty korupcyjne. Wczoraj sąd uznał, że podejrzenia były uzasadnione; Hirchson „ukradł” 2,5 mln szekli (ponad 600 tys. dolarów).

Pieniądze te należały do centrali związkowej Narodowej Organizacji Pracowniczej, którą przez pewien czas kierował. W sumie wraz ze swoimi czterema współpracownikami biorącymi udział w procederze wyłudzili 12,3 mln szekli (3 mln dolarów). Hirchson w latach 1998 – 2005 pobierał z kasy związku 25 tys. szekli miesięcznie „na wydatki”, dwa razy w roku dostawał „grant wakacyjny” w wysokości 20 – 30 tys. szekli, a gdy odbywał podróże służbowe jako minister, związki wypłacały mu dodatkowe diety (2 – 3 tys. dol.).

Kolejne 600 tysięcy pobrał na swoją kampanię wyborczą, ze związkowych pieniędzy rozliczał nawet weekendowe posiłki w najdroższych izraelskich restauracjach i rachunki z aptek. A wszystko to, jak napisał dziennik „Jerusalem Post”, pobierał „pod stołem” w gotówce. „Linia obrony Hirchsona była naciągana. Jego starania zmierzające do zminimalizowania własnej winy okazały się bezpodstawne” – napisano w werdykcie sądu okręgowego w Tel Awiwie.

Podczas procesu Hirchson wielokrotnie zmieniał wersję wydarzeń. Na jego niekorzyść zeznawali jednak ludzie z jego najbliższego otoczenia. Między innymi filipińska służąca, która powiedziała, że do domu ministra „przynoszono koperty pełne pieniędzy”. – Sprawiedliwości stało się zadość. To dobrze świadczy o izraelskiej demokracji, że tego typu ludzie są skazywani. Nieważne, jakie stanowisko piastujesz, jeżeli kradniesz, zostaniesz ukarany – powiedział „Rz” Daniel Kajros, prokurator z organizacji The Movement for Quality Government. To właśnie ta grupa domagała się w Sądzie Najwyższym dymisji ministra. Teraz grozi mu pięć lat więzienia.

Najbardziej bulwersujące w sprawie Hirchsona jest jednak to, że był również podejrzany o defraudacje pieniędzy należących do innej kierowanej przez siebie instytucji. Fundacji zajmującej się organizacją Marszów Żywych w Auschwitz.

– Niestety, sąd uznał, że to za stara sprawa, i się tym nie zajął. Jestem jednak pewien, że gdyby te zarzuty znalazły się w akcie oskarżenia, Hirchson również okazałby się winny. Dowody były bardzo mocne – powiedział „Rz” Oron Meiri, dziennikarz „Jedijot Achronot”, który pierwszy wpadł na trop przekrętów. – Sprawą zainteresowała się jednak prokuratura w Nowym Jorku, gdzie znajduje się siedziba fundacji. Nie jest więc ona zamknięta – dodał.

W 1997 roku doszło do incydentu na warszawskim Okęciu. Wracający z Marszu Hirchson został zatrzymany na lotnisku z torbą, w której miał kilkaset tysięcy dolarów. Za próbę przemytu został ukarany wysoką grzywną. – To bardzo nieprzyjemna sprawa. Marsze Żywych są bowiem wyjątkową inicjatywą i takie afery nie mają prawa się wokół nich dziać. Mogę powiedzieć tylko tyle, że mam nadzieję, iż te oskarżenia się nie potwierdzą – mówi „Rz” Henryk Flug, mieszkający w Izraelu przewodniczący Międzynarodowego Związku Ocalałych z Holokaustu.

[ramka][srodtytul]Wielkie skandale w małym państwie[/srodtytul]

Ostatnio w Izraelu doszło do głośnych afer finansowych. Z powodu zarzutów korupcyjnych ze stanowiska musiał ustąpić premier Ehud Olmert. Spowodowało to przyspieszone wybory, ale los nowego gabinetu jest również niepewny. Nowy szef dyplomacji Awigdor Lieberman także może zostać postawiony w stan oskarżenia. Do nadużyć finansowych dochodzi także w armii. Dwa lata temu w atmosferze skandalu ze stanowiska ustąpił szef sztabu gen. Dan Halutz. O defraudację oskarżony został nawet jeden z czołowych izraelskich rabinów.[/ramka]

Chodzi o Abrahama Hirchsona, który w latach 2006 – 2007 sprawował funkcję ministra finansów, a wcześniej kierował resortami turystyki i komunikacji. Z ostatniego rządowego stanowiska musiał ustąpić w atmosferze skandalu, gdy postawiono mu zarzuty korupcyjne. Wczoraj sąd uznał, że podejrzenia były uzasadnione; Hirchson „ukradł” 2,5 mln szekli (ponad 600 tys. dolarów).

Pieniądze te należały do centrali związkowej Narodowej Organizacji Pracowniczej, którą przez pewien czas kierował. W sumie wraz ze swoimi czterema współpracownikami biorącymi udział w procederze wyłudzili 12,3 mln szekli (3 mln dolarów). Hirchson w latach 1998 – 2005 pobierał z kasy związku 25 tys. szekli miesięcznie „na wydatki”, dwa razy w roku dostawał „grant wakacyjny” w wysokości 20 – 30 tys. szekli, a gdy odbywał podróże służbowe jako minister, związki wypłacały mu dodatkowe diety (2 – 3 tys. dol.).

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020