Dwóch weteranów Czerwonych Brygad, 57-letni Luigi Fallico i 55-letni Gianfranco Zoja, uzgodniło przez telefon, że „brygadzista umiera jak brygadzista”, a Fallico dodał: „Najważniejsze to zrobić coś wielkiego. Nawet jeśli przyjdzie mi za to zapłacić”.
Sześć osób aresztowanych, 15 objętych śledztwem, to efekt akcji prowadzonej od dwóch lat przez włoskie służby specjalne. W ręce policji wpadł też arsenał: broń, bomby, zapalniki. Brygadziści, którzy mówili, że państwo włoskie należy zniszczyć, planowali zamach na szczyt G8 (8 – 10 lipca) na wysepce Maddalena koło Sardynii. Nawiązali współpracę z 60- letnim Bruno Bellomonte, komunistycznym bojownikiem o niepodległość Sardynii. Premier Silvio Berlusconi, przenosząc – po trzęsieniu ziemi – szczyt do L’Aquili, pokrzyżował im plany.
Nie był to wyłącznie spisek rewolucjonistów starszej daty, choć – jak podkreślał szef MSW Roberto Maroni – stało się jasne, że weteranom nie wolno ufać ani spuszczać ich z oka. Dwóch aresztowanych nie ma 40 lat, podejrzewana o współpracę piętnastka to głównie ludzie około trzydziestki. Maroniego niepokoi, że terroryści mogli planować samobójczy zamach (Czerwone Brygady wcześniej takich nie przeprowadzały) i ich związki z sardyńskimi anarchistami.